nadmiar
przyjdź wraz z serdecznym
przymierzem
powróć żeby wstydzić się świata
czy widzisz
jak wiele znaczy poblask
ostatniej latarni
tam stoi mój nocny koszmar
czy czujesz sobą kłamstwo
bez prawa do samodzielnego
życia
czas płynie
pod kątem ostrym
zbyteczność ułamków kosztuje
zbyt wiele wzgórz
płynie echo krzyku
na który tak łatwo się nabrać
świt obiera sierocą duszę
z nadmiaru ciała
Komentarze (1)
Podoba mi się koniec, koszt zbyt wielu wzgórz, i czas, który płynie pod kątem ostrym...
Pozdrawiam ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania