nadwyżki
obrysowuję cień
jak ślad nieboszczyka na chodniku
miejsce zbrodni albo światło
za jedno po mnie
więc
tuż obok trawnik chwyta deszcz
w mieście nazbyt cichym
tak wiele linii nadmiar miejsc
gdzie pamięć chowa pamięć
żeby się można było zgubić
wodny strach i żaden sen
już nie
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania