Krwawą*
Mocne, ale coś mi brakuje. Lutowa pora? Zimno O tej porze roku i życia i nikt nie siedzi na ławce. Krwawą łzą i serce krwawego drzewa. Za dużo tej krwi. Nie oceniam.
Pasja ja siedzę w lutym na ławce, otulam sie śniegiem i udaje bałwana:) nie wszędzie luty jest zimny, i zależy gzie ta ławka. Jeśli e parku np jest lodowisko... hm
To jest chyba siła współczesnych wierszy. Wszytko musi być wielowymiarowość. Dawać się wielorako interpretować.
Dlatego, mimo że czytam, nieczęsto je komentuje.
Czasem, jeśli mogę tylko napisać: Dobre. 5 leci. - wolę dać tą 5 anonimowo.
Niekoniecznie wszystko musi być wielowymiarowe, jednak je jestem zwolennikiem tej metody. Poza tym, w swoich tekstach dzielę się częścią siebie, a wielowymiarowość stosuję po to, by całkowicie się z moich emocji nie rozbierać i przede wszystkim - dać mojemu czytelnikowi możliwość indywidualnej interpretacji, wczucia się, a nawet utożsamienia z zaprezentowanym obrazem/sytuacją/uczuciem, etc.
Little Brunette nie bardzo rozumiem, co może być trudnego w tym tekście? Nie ma metafor, które mogłyby zastanawiać i powodować wielorakość interpretacji. Tu jest wszystko podane na tacy...
betti to Twoja opinia. Jak widać, są osoby, które rozumieją tekst częściowo, zatem jednak nie jest zupełnie "na tacy" tak jak Ty to widzisz. Noo, chyba żeś taka wybitna niczym prof. Głowiński albo Balcerzan - to tak. Uchylę przed tym czoła.
Little Brunette to nie jest tak, że się z Betti nie zgadzam. Wiersze to nie mój koń, więc czuje lub nie, to najczęściej jedyne co zostawiam. Jedni rozbijają na atomy, inni chłoną po każdej sylabie. Dla każdej opinii (jeśli nie jest bezzasadnie chamsko) powinno byc miejsce i czas. Dla mnie to kawałek dobrego "czegos" dla innych nie.
Nie mam z tym problemu.
Canulasie, masz do tego prawo i szanuję Twoje zdanie. Jednak jeśli ktoś próbuje mi wmówić, że przedstawiam coś innego niż jest przedstawione, to jednak cicho siedziała nie będę ;)
Doceniam Twoje rozumienie, masz do niego prawo. Jeśli zaś miałabym Twoje słowa odnieść do sytuacji i tego co ten wiersz w rzeczywistości ukazuje, słowa Twe zupełnie się w niego nie wpisują. A całun nocy tam zostanie - nie pytaj, dlaczego. Po prostu to musi tam być.
betti a ja mam wrażenie, że właśnie w tym momencie wybebeszyłaś ten wiersz (i zmeniłaś sens, bo nie mówi o tym, o czym Ty tu powiedziałaś). Podnieś te ręce - nie daj Boże, zmarzną!
betti, a Ty rozumiesz, jak ktoś do Ciebie mówi? Nie myśl sobie, że Twoje rozumowanie jest jakieś wygórowane, że tylko Ty potrafisz je pojąć. Nie. Jest całkowicie przeciętne, tylko ludziom nie chce się z Tobą gadać, bo jesteś wyjątkowo rozpieszczonym, niedowartościowanym dzieciakiem ;)
Drżączka w samo sedno. co prawda, każdy ma prawo do własnej interpretacji, ale po co wmawiać komuś, że czuje się lepiej i poprawniej niż serce i dusza samego autora?
Little Brunette faktycznie się nie znasz. Napisałam to samo, co Ty tylko innymi słowami i co - nie zrozumiałaś, mało tego rzucasz się z pazurami... żałosne!
betti, ja i obrażenie się? Na dzieciaka, który ciągle pisze, nie wiadomo po co, wielokropki, uważa się za pępek świata i myśli, że pisze i jest lepszy od wszystkich? Coś Ty. Mam Cię totalnie w dupie, ale mnie śmieszysz i to niemożebnie : D
Drżączka możecie się wściekać, mam to gdzieś... piszecie fatalnie i to są fakty. Pracujcie lenie pantentowane, a nie chwalicie się bzdurnie. To jest dopiero śmieszne...
betti, nikt się nie chwali, prócz ciebie ;) Cały czas gadasz tylko o tym, że piszesz super, a inni beznadziejnie. To, że piszemy źle, to twoja opinia, nie fakt, mylisz pojęcia, słoneczko.
Ale wyjaśniając komuś sens wiersza, to?
Jaki jest sam sens takiego wyjaśnienia. Chyba chodzi o to, by takie rzeczy rozumieć lub niezrozumieć po swojemu. Tak mi się wydaje. Mam "jakąś tam" interpelację. Ani pewnie słuszną, ani nie, ale pozwolę sobie ją zachować dla siebie.
Nie chcę rozczłonkowywać tekstu w myśl jakichś szablonowych, książkowych czy warsztatowych wytycznych.
Ideę wierszy pojmuję, przyswajam i oceniam jedynie poprzez pryzmat własnych odczuć lub ich braku.
Tylko, jeśli nie czuję, nie oceniam.
Little Brunette bo większość pisze tak, jak Ty. Musicie się trzymać razem i chwalić, w tej sytuacji nie ma innego wyjścia. Lepiej pisać nie jesteście przecież w stanie!
Drżączka przecież Ty nie rozumiesz metafor, więc o czym Ty piszesz? Kiedy zrozumiesz, może będzie o czym z Tobą rozmawiać... chociaż nie wierzę, że potrafisz zaskoczyć.
betti, gdybyś nie zauważyła, nikt z nas nie tworzy kółka wzajemnej adoracji, więc pieprzenie, że nawzajem się chwalimy, to twój wyimaginowany argument ;)
betti, popatrz na swoje wypowiedzi, a potem na moje. Szczekasz, rzucasz się, wmawiasz nam, że piszemy beznadziejnie, a ja ci spokojnie odpowiadam ;) Tak właśnie wyglądają kłótnie z dzieciakami, które są jeszcze obiema stopami w piaskownicy i mają smarki pod nosem.
betti, Ty za to uczyć się już nie musisz, bo zjadłaś wszystkie rozumy i jesteś najlepsza we wszystkim, prawda? ;) No cóż, czuję, że dyskusja z kimś tak ograniczonym, jak ty, jest bezcelowa. Idę zająć się czymś ciekawszym - w przeciwieństwie do twojego, moje życie wybiega poza Opowi.
Drżączka ja pieję ze śmiechu na te ''argumenty'' przyznaję bez bicia. Wy piszecie beznadziejnie, dlaczego jednak tego nie widzicie? Przez durne chwalenie?
Uczę się cały czas, bo nie chcę się wstydzić za swoje publikacje. Przyznaję się do tego, bo wstyd tylko trwać w ograniczeniu. W ciasnych ramach swojej doskonałości.
Wnoszę o zaprzestanie niepotrzebnych dyskusji i wzajemną ignorancję. Nie obchodzi cię co wypisuje Betti? - Nie dyskutuj z nią. Już to kilka razy przerabialiśmy i każdy wie, że to do niczego nie prowadzi. Także, nie ma sensu dyskutować. Kropka.
Oczywiście to miejsce pod tekstem nie należy do autorki, tylko do czytelników, recenzentów, oceniających, także wypraszanie czy stwierdzanie, że to moje i nie życzę sobie, jest dość zabawne.
Tekst jest tak przesiąknięty banalną treścią, tego typu słowa jak "drzewa płaczą krwawa łzą", czy "całun nocy" to określenia rodem z marginesu poezji.
"Ta stara, parkowa ławka - tak pusta
Lutową porą była pełna."
Ta informacja jest bezpłciowa, nie zalicza się do żadnego poetyckiego wyrazu.
Tam właśnie była miłość,
Została nadzieja.
Informacja dla czytelnika. Wprost.
Wiersz jest niezdarny, nie widać, że autor ma w zanadrzu jakikolwiek repertuar skojarzeń. Wiersz to skojarzenia często odległych od siebie rzeczy.
Herbert
Do domu
Dom nad porami roku
dom dzieci zwierząt i jabłek
kwadrat pustej przestrzeni
pod nieobecną gwiazdą
dom był lunetą dzieciństwa
dom był skórą wzruszenia
policzkiem siostry
gałęzią drzewa
policzek zdmuchnął płomień
gałąź przekreślił pocisk
nad sypkim popiołem gniazda
piosenka bezdomnej piechoty
dom jest sześcianem dzieciństwa
dom jest kostką wzruszenia
To są metafory, które budują skojarzenia, różne, choć bliskie sobie. Dzięki temu wiersz jest jedyny w swoim rodzaju, a emocje, szczere, są ubrane w słowa, które dodatkowo wywołują nowe uczucia i wrażenia.
Stosując twoją metaforykę ""Ta stara, parkowa ławka - tak pusta
Lutową porą była pełna." dajesz, owszem, informację. Do wiersza nie będę chciał wrócić, bo go wezmę dziś i nic nie pociągnie mnie do niego jak "kwadrat pustej przestrzeni" i "skrzydło spalonej siostry".
Jest to moja opinia nt. wiiersza, krytyka, która znalazła swoje miesjce pod twoim wierszem, czyli jest to miesjce odpowiednie, i nikogo nie wypraszaj stąd, tym bardziej mnie. Opinia jest dla ciebie, możesz jej nie czytać, bo jest też dla każdego, kto tu zajrzy. To nie jest tylko TWOJE MIEJSCE pod wierszem, przede wszystkim moje.
Po pierwsze - Nie jestem Herbertem, więc nie ma tu czego porównywać.Po drugie - nie chodzi o krytykę, lecz o to, jak się to robi. A Betti nie krytykuje, tylko każdemu próbuje udowodnić, że ona jest najlepsza, a to zasadnicza różnica, drogi Neurotyku i o to tyle krzyku. Krytyka a wpieranie własnej osoby to całkiem inna sprawa. To tyle w tym temacie.
Little Brunette, stworzyliście włąsny obraz Betti, domalowujecie jej gębę i dopisujecie słowa, których nigdy nie powiedziała. Nie potraficie odczytać intencji, kiedy ktoś zaczyna ostrzej krytykować a nie chwalić jak na Opowi ZAWSZE jest.
Neurotyk "leniu patentowany" - to ma byc krytyka według Betti? Czy trzeba wyzywac i ubliżać, by wyrazić opinię? NIE. Ja na takie coś się nie zgodzę. Nie ma do tego prawa.
Little Brunette, z innej beczki: jak już zaglądasz do mnie, to dziękuję, i ostrzegam, że mam tonę grafomanii wierszy, nie lepszych, niż twój, wg. mnie :) Możesz mnie zbełtać jak jajko za nie :)
Neurotyk chętnie do Ciebie zaglądam, chętnie skomentuję, a nawet jeśli coś mi się nie spodoba, to powiem to w normalny sposób, nie ubliżając Twej osobie. A ten, który skomentowałam przed chwilą, serio mi się podoba. Właśnie dlatego, że jest inny.
Nuncjusz kiedyś to ''pierdolenie'' wychwalałeś pod niebiosa, mało tego, kazałeś ''wypierdalać'' każdemu, kto na mnie ośmielił się coś powiedzieć. Niby walczyłeś o lepszą jakoś portalu...
Nuncjusz moja, bo ja w nią wierzę, nawet jeżeli ona w siebie nie wierzy. Dlatego idź straszyć gdzieś dalej, bo tutaj na nikim nie robi to już wrażenia.
betti nie wmawiaj mi tego czego nie czyniłem. Ja tylko próbowałem cię bronić przed atakami personalnymi, a oprócz tego, uważałem, że robisz tu dobrą robotę, wlewając łyzkę dziegciu do beczki miodu. Nigdy nie twierdziłem, że masz sto procent racji, ja twierdziłem, że sraczka też tu jest potrzebna, ale jak każda przesada jest szkodliwa, tak twoja sraczka też w nadmiarze jest nieprzyjemna
betti , nie chcę się z Tobą spierać, bo to jak grochem o ścianę. Może jednak coś Ci zasugeruję na własnym przykładzie. Kilka razy zdarzyło mi się napisać czyjś tekst po swojemu Aleeeeeee!!!! Wstawialem to na główną i pisałem wprost, że jest zainspirowany cudzym tekstem, lub pisałem to tejże osobie w komentarzach. Jeżeli chcesz czytać czyjeś wiersze po swojemu to napisz je po swojemu, opublikuj, nie krytykuj tylko z szacunkiem za natchnienie podziękuj pisząc o tym danemu autorowi. Nie gaś w ludziach ich stylu. Koryguj błędy, ale nie zmieniaj ich utworów. Zniechęcasz. Na mnie to nie działa, ale na nowych ludzi działasz destrukcyjnie. Mają czas się wprawić. Mickiewicz nie od razu wysrał Pana Tadeusza. Pozdro
Little Brunette ale ona już go przerobiła, tylko po cichaczu. Natomiast jeżeli autor zanegowałby to co zrobiłem - usunąłbym tekst. Ja nie robię nikomu po złości - możesz wpaść na mój profil i zobaczyć. Na pewno nie będę tykał Twojej własności. Pozdrawiam
betti nie są przyjemne, taka cecha wulgaryzmów, ale ich staram się nie nadużywać, ostatnio prawie wcale nie używam. Staram się to robić tylko w wyjątkowych sytuacjach
riggs ja nie chwalę, więc nie mam odpowiedniej siły przebicia... jednak mądry człowiek zrozumie i doceni moją pomocną dłoń. Głupi zawsze będzie krzyczał...
betti mądralo, dlaczego więc jeszcze tu jesteś? Och, nie zniżaj się do naszego poziomu. Nie no wiem dlaczego. Kogo byś wtedy krytykowała, niuniu może krzyżówki, a nie dręczenie ludzi i ocenianie nie tylko ich utworów, ale i ich samych, pomyśl racjonalnie. O ile nie wykracza to poza twój zasięg. Polecam! ( to nie aż takie straszne, z czasem się przekonasz) mła! :*
Little Brunette przewijam, przewija widzę znów " Nadzieję". Rzuca mi się w oczy ilość komentarzy i wiem jedno: betti tu była.
Ech, tak naprawdę to jeśli ty chciałaś zawrzeć w swoim własnym utworze to co chciałaś i jesteś z niego zadowolona to cel został osiągnięty. Jeśli się to komuś nie podoba, to jego własny problem :)
Komentarze (184)
Mocne, ale coś mi brakuje. Lutowa pora? Zimno O tej porze roku i życia i nikt nie siedzi na ławce. Krwawą łzą i serce krwawego drzewa. Za dużo tej krwi. Nie oceniam.
Dlatego, mimo że czytam, nieczęsto je komentuje.
Czasem, jeśli mogę tylko napisać: Dobre. 5 leci. - wolę dać tą 5 anonimowo.
Nie mam z tym problemu.
gdzie w oddali całun nocy
i łzami płaczą drzewa.
Zobacz starą, parkową ławkę
ubraną dziś w samotne wieczory.
Czy słyszysz,
jak ciężko oddychają uśpione drzewa.
A może to moje serce
wyrywa się do przebudzenia?
Tak odczytałam ten wiersz, omijając przy okazji zbyteczne dopowiedzenia. Nie podoba mi się całun nocy, ale Tobie zostawiłam do poprawy.
Pozdrawiam.
Jaki jest sam sens takiego wyjaśnienia. Chyba chodzi o to, by takie rzeczy rozumieć lub niezrozumieć po swojemu. Tak mi się wydaje. Mam "jakąś tam" interpelację. Ani pewnie słuszną, ani nie, ale pozwolę sobie ją zachować dla siebie.
Nie chcę rozczłonkowywać tekstu w myśl jakichś szablonowych, książkowych czy warsztatowych wytycznych.
Ideę wierszy pojmuję, przyswajam i oceniam jedynie poprzez pryzmat własnych odczuć lub ich braku.
Tylko, jeśli nie czuję, nie oceniam.
Znowu palnęłam głupote :(
Jak zobaczyłam, że betti znowu wciska swoje 5 groszy to wolałam je ominąć.
Czasami trzeba co nieco przemilczeć. A to wszystkim wyjdzie na zdrowie.
Zgadzam się lepiej skończy dyskusje.
Dobrze, że mama przyszła, może uratuje sytuację pochwalnym komentarzem.
Dajcie jej już spokuj. Ta dyskusja i tak jest jednostronna
Tekst jest tak przesiąknięty banalną treścią, tego typu słowa jak "drzewa płaczą krwawa łzą", czy "całun nocy" to określenia rodem z marginesu poezji.
"Ta stara, parkowa ławka - tak pusta
Lutową porą była pełna."
Ta informacja jest bezpłciowa, nie zalicza się do żadnego poetyckiego wyrazu.
Tam właśnie była miłość,
Została nadzieja.
Informacja dla czytelnika. Wprost.
Wiersz jest niezdarny, nie widać, że autor ma w zanadrzu jakikolwiek repertuar skojarzeń. Wiersz to skojarzenia często odległych od siebie rzeczy.
Herbert
Do domu
Dom nad porami roku
dom dzieci zwierząt i jabłek
kwadrat pustej przestrzeni
pod nieobecną gwiazdą
dom był lunetą dzieciństwa
dom był skórą wzruszenia
policzkiem siostry
gałęzią drzewa
policzek zdmuchnął płomień
gałąź przekreślił pocisk
nad sypkim popiołem gniazda
piosenka bezdomnej piechoty
dom jest sześcianem dzieciństwa
dom jest kostką wzruszenia
skrzydło spalonej siostry
liść umarłego drzewa
Widzimy metafory jak "kostka wzruszenia", "kwadrat pustej przestrzeni", "skóra wzruszenia", "luneta dzieciństwa", "sześcian dzieciństwa", "skrzydło spalonej siostry" - może spalonej czasem, zniszczonej życiem?
To są metafory, które budują skojarzenia, różne, choć bliskie sobie. Dzięki temu wiersz jest jedyny w swoim rodzaju, a emocje, szczere, są ubrane w słowa, które dodatkowo wywołują nowe uczucia i wrażenia.
Stosując twoją metaforykę ""Ta stara, parkowa ławka - tak pusta
Lutową porą była pełna." dajesz, owszem, informację. Do wiersza nie będę chciał wrócić, bo go wezmę dziś i nic nie pociągnie mnie do niego jak "kwadrat pustej przestrzeni" i "skrzydło spalonej siostry".
Jest to moja opinia nt. wiiersza, krytyka, która znalazła swoje miesjce pod twoim wierszem, czyli jest to miesjce odpowiednie, i nikogo nie wypraszaj stąd, tym bardziej mnie. Opinia jest dla ciebie, możesz jej nie czytać, bo jest też dla każdego, kto tu zajrzy. To nie jest tylko TWOJE MIEJSCE pod wierszem, przede wszystkim moje.
BAJ
PS Nie dyskutuję, swoje o tym wierszu powiedziałem :)
Dobrych wierszy mam góra 10 :)
Bez przesady betti czasami i kogoś pochwali
Czemu jej nikt nie zgłasza do admina za nękanie?
Aleb się nam nie chce.
Albo po orostu lubimy trolle
Po prostu
nie czyytasz komentarzy?
Wy jeszcze się spieracie? Ja rozumie że betti cię zdenerwowała. Ale daj jej już spokuj. Bo z tego nic dobrego nie wyniknie.
Tak spokój
Ech, tak naprawdę to jeśli ty chciałaś zawrzeć w swoim własnym utworze to co chciałaś i jesteś z niego zadowolona to cel został osiągnięty. Jeśli się to komuś nie podoba, to jego własny problem :)
Pozdrawiam :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania