naga
naga
w moich snach
nadchodzisz z nocą
kiedy jestem sam
stajesz w drzwiach
taką stworzył Cie Bóg
dziś dziękuję mu
naga
gdy budzi się dzień
gdy parzysz poranną kawę
kiedy pijemy ja razem
a potem
odchodzisz bez słowa
zostawiając swój aromat
na umęczonej pościeli
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania