Najemnikom nie płacą za czułość (poprawiona wersja opowiadania)

Pierwotnie opowiadanie nazywało się "Rozejm który miał dać bezpieczeństwo" i było o jakąś połowę krótsze. Po Waszych uwagach poprawiłem je i oddałem do oceny. Dodatkowo, po uwagach z kursu, zmodyfikowałem mocno sam zapis narracyjny. Efekt nawet jeśli nie jest arcydziełem, to jestem z niego o niebo bardzie zadowolony niż ze słabego pierwowzoru.

 

___

 

Krzyczała tylko przez chwilę. Krótko, ale bardzo głośno.

Powinien od razu przyłożyć jej w twarz, nie odważyłaby się teraz nawet pisnąć. Zignorował ryzyko, nie zamierzając przerywać zabawy z obawy przed wieśniakami. Nie liczył się w motłochem, tak samo jak z biedną dziewczyną, która jakże błędnie odczytała jego spojrzenia.

Naiwnie uznała, że jest jednym z tych najemników, którzy są nieokrzesani tylko z wyglądu. Pierwsze wrażenie jakie sprawiał było jednak bardzo prawdziwym i w głębi duszy Kurt był dokładnie tak brutalny jak wskazywało na to jego usiane bliznami i tatuażami ciało. Mogła mieć nadzieję, owszem mogła, lecz powinna stracić ją już w momencie gdy zatrzasnął skobel w drzwiach chaty, do której sama go zaprowadziła.

Oblicze mężczyzny stężało w jednej chwili a wpadający do środka blask latarni dawał dość światła by ukazać zachodzącą na nim zmianę. Nie miała szans, ale nie zdając sobie nawet z tego sprawy brnęła dalej. Zrozumiała gdy próbowała się do niego zbliżyć oplatając ręce wokół szyi.

Cisnął ją na stół i brutalnym szarpnięciem zadarł spódnicę. Kopnął najpierw jedną, potem druga nogę rozstawiając je szeroko na boki. Potrzebował tylko jednej dłoni by przycisnąć jej kark do blatu zadając pierwszy ból. Drugi poczuła kilka chwil później gdy skończył mocować się klamrą paska. Nie zamierzał nawet poślinić palca by ją zwilżyć. Musiał czuć jej szorstkość, opór i walkę wystraszonego zwierzęcia jakim dla niego była.

 

Krzyczała tylko przez chwilę. Krótko, ale bardzo głośno.

 

Dłoń spoczywająca na karku rozluźniła lekko chwyt dając jej nadzieję uwolnienia. Gdy tylko dała się zwieźć, docisnął uderzając jej twarzą w blat. W kolejnych chełstach krwi tłumił jej słabe próby oporu.

Szarpnęła się próbując wypluć dławiącą ją krew. Miarowe uderzenia rozpalające bólem jej krocze nie pozostawiały wątpliwości, nie pozostawiały nadziei. Załkała, lecz tak cicho jak tylko była w stanie.

Miał to na co liczył. Nie obchodziło go co stanie się ze ścierwem które po sobie zostawi. Brał to co należało mu się prawem zwycięzcy.

 

Wyczuł, że zdobycz przestaje walczyć, że jeszcze kilka pchnięć i będzie pod nim leżała niczym zdechłe truchło. Nie znosił tego i gotów był sprawić dziewczynie kolejny ból, by tylko zmusić ją do oporu.

Szczęśliwie nieświadoma jak bardzo podniecał go jej opór. Z każdym ruchem, którym wdzierał się w jej środek słabła, pozwalając by czucie opuściło ją razem z całym bólem. Odpływała, niemal tracąc z przerażenia świadomość.

Docisnął mocniej czując wzbierające podniecenie. Był bliski końca i nie zamierzał pozwolić jej uciec w jakikolwiek sposób nim sam nie będzie musiał krzyczeć. Przyspieszył wiedząc, że coraz silniejsze uderzenia, nie mogą pozostać bez jej reakcji.

Łkała.

Ciepła krew dziewczyny coraz silniej przesiąkała przez jego spodnie, żałował, że jest zbyt mała i delikatna by mógł tuż przed końcem szarpnąć wyginając ją do tyłu by w ostatniej chwili patrzeć na jej wystraszoną twarz…

Średnia ocena: 3.8  Głosów: 13

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (16)

  • Dummy 20.02.2015
    Opowiadanie dość krótkie i z lekka tajemnicze. Przez brak interpunkcji w niektórych miejscach trochę ciężko mi się to czytało, ale przedstawienie sytuacji całkiem ciekawe. Pozdrawiam. :)
  • phototka 20.02.2015
    Podoba mi się. Może temat akurat nie leży w mojej estetyce, ale świetnie się to czytało.:)
  • KarolaKorman 20.02.2015
    To, przyznaję, wyszło dużo lepiej, zwłaszcza, że tytuł jest adekwatny do treści. Zostawię 5, raduj się :D
  • Prue 20.02.2015
    Poprawiona wersja ale dla mnie, jednak wolałam tamtą krótką. Bo ta wersja jest banalna, w ogóle nie przemawia do mnie. Jest przepraszam za wyrażenie tandetnie. Dałabym dwa ale dobra treść, temat. Ode mnie 3
  • Akwus 20.02.2015
    A mogłabyś sprecyzować czego Ci brakuje, czego masz za dużo, albo co determinuje okreslenie jako tandetne? Trochę mnie zbiłaś z tropu, bo byłem pewien, że zmiany poszły w dobrą stronę. Jesteś jedyną, która woli poprzednia wersję, więc rozwinięcie twych watpliwości może być bardzo wartościowe :)
  • Prue 20.02.2015
    Głupio zabrzmi ale ten gwałt choć " ładny " jest taki precyzyjne dokładny, sądziłam, że powinno być więcej dynamiki słów i czynów. Jakieś nieokreślone emocje. A nie wszystko pod linie. Nie chodzi mi, że by np. zrywał z niej ubrania i rzucał ją o meble ale że by to było brudne a nie takie czyste. To jest seks z przymusu a nie gwałt. Nie wiem czy dobrze wyjaśniłam. Mogę być jedyną ale błędną osobą, bo każdy ma inny gust. Nie chcę Cię urazić, bo dobrze piszesz. Tylko mam takie odczucia. A nie słuchaj mnie :) Pozdrawiam.
  • BreezyLove 20.02.2015
    Lubię czytać Twoje opowiadania, naprawde dobrze piszesz, 4 :)
  • T. Weasley 24.02.2015
    Temat stanowczo nie dla mnie, ale tekst bardzo dobrze napisany.
  • Dwa czasowniki oddzielamy od siebie przecinkiem lub odpowiednim spójnikiem lub przecinkiem i spójnikiem.
    Przed wyrazami tj. "który" "że" zazwyczaj przecinki również muszą występować.

    Najgorsze czym można skrzywdzić siebie i czytelnika to długi, nudny opis na wstępie. W dzisiejszych czasach ludzie nudzą się o wiele szybciej niż kiedyś. Jeśli chcesz stworzyć drugie "Nad Niemnem" - nie szukaj czytelników, wśród współczesnego społeczeństwa, tym bardziej młodzieży, której w internecie jest najwięcej.
    Świat pędzi do przodu, toteż akcja musi pędzić, stąd opinie "ciężko mi się to czytało". Dokładne żmudne opisy to przeżytek. Sprawdzają się wyłącznie w dłuższych powieściach, gdy czytelnik zaprzyjaźni się z bohaterem - wtedy chce widzieć o nim i o jego otoczeniu jak najwięcej.
  • Akwus 03.03.2015
    To jest na pewno komentarz do tego opowiadania?
  • elenawest 11.01.2016
    Super tekst, ale też zauważyłam brak w kilku miejscach interpunkcji. Zostawiam jednak 5, bo choć było krótkie, to się wciągnęłam :-D
  • Elizabeth Lies 12.09.2016
    Powiem (a raczej napiszę) tak, nie czytałam poprzedniej wersji, ale ta mi się podoba. Jest to pierwsze Twoje opowiadanie, które czytam, ale odwiedzę też inne. Pierwsze i już gwałt. Może moje przeznaczenie chce mi coś uświadomić? Oby nie.
    A ogólnie bardzo dobre opisy, można się było wczuć w tę sytuację i przeżywać to razem z bohaterem. Hmmm... W przypadku gwałtu to trochę głupio brzmi, ale trudno.
    Pod żadnym Twoim opowiadaniem raczej nie będę wypisywać błędów. No chyba, że coś mi się rzuci w oczy, bo nie znam się aż tak dobrze na tym, więc co się będę popisywać. W każdym razie ode mnie 5
  • Akwus 12.09.2016
    Wal po wszystkim co Ci nie leży bez najmniejszych skrupułów :) Może pokażesz mi coś co przegapiłem, a może się wybronię uświadamiając Ci jakąś sztuczkę, którą próbowałem zastosować.

    Jedyne czego nie warto, to punktować mi w tych starszych opowiadaniach literówek, interpunkcji, czy nawet ortografii. Dopiero od jakiegoś czasu mam na to dobry sposób i spuszczam zasłonę milczenia na moje grzechy sprzed roku :p
  • Elizabeth Lies 12.09.2016
    Akwus Ok, a więc będę rzucać w Ciebie mięsem, literówkami, ortografami i całą resztą pod nowymi opowiadaniami.
  • Nazareth 17.09.2016
    Nie spodziewałem się po tobie takiej tematyki. Mimo, że samo zjawisko jest już dla mnie odpychające, to spodobało mi się studium ludzkich emocji - oprawcy i ofiary - które w moim odczuciu stanowiły trzon tego tekstu, a opisane były wyśmienicie.
  • Akwus 17.09.2016
    Nie spodziewałem się, że tak stare teksty odkopiesz :D To było jedno z zadań domowych na kursie pisarstwa. Ciesze się, że się spodobało. Jak mantrę powtórzę, że uznanie z Twojej strony u szczytu skali moich czynników motywacyjnych :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania