Najlepsze dni

Ptakom nie wystarczą wieże kościołów.

Szukają miejsc, gdzie wiatr nie spłoszy

bezdomnych słów, zatrzyma tykanie zegara.

 

Gdy patrzę na okaleczone miasto, wiem

co zrobić ze strachem, unoszącym się dawniej

nad głowami aniołów, a teraz zwykłych ludzi.

 

Często wspominam zielony pejzaż,

uwięzione światło ginie w martwej naturze.

Wystarczy drobina cierpkiej słodyczy,

pszczoły znowu wyroją się w pustej ramie

 

kiedyś - na progu dnia odnajdę wytchnienie.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • słone paluszki dwa lata temu
    Pięknie.
  • kikimora dwa lata temu
    Dziękuję:)
  • Florian Konrad dwa lata temu
    Podoba mi się.
  • kikimora dwa lata temu
    A jeżeli tak...miło jest łowić takie słowa - dzięki.
  • MartynaM dwa lata temu
    Prawdziwy wiersz... brakuje tutaj tego, jak powietrza.

    5
  • kikimora dwa lata temu
    Dziękuję za chwile przy wierszu i słowo - takie słowo!
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Kikimora↔Poetycko napisane. Jakby tęsknota z nutką nadziei, za tym, co może nie minęło, ale może mijać.
    Chociaż ptaki mają ten komfort, że zawsze mogą odlecieć↔Pozdrawiam?:)
  • Piotrek P. 1988 dwa lata temu
    Ten wiersz pomaga odlecieć w myślach do krainy, w której można wyobrazić sobie inny, lepszy świat.

    5, pozdrawiam ? ☺️

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania