Najukochańsza Bianko. List 2.

Ruda Śląska - Szpital. Dn. 18.04.2025 r.

Proszę wręcz błagam nad wszystko zostańmy razem Ty, Karolinka, i Ja dobrze wiesz jak bardzo ale to bardzo Was kocham ponad swoje życie. Kochana moja pragnę resztę życia spędzić z Wami w spokoju i szczęściu, bez alkoholu tylko w miłości wspólnej pozwól na to nie zawiodę Cię ani nawet przez chwilę. Błagam o szansę ostateczną i przyrzekam. Nie chodzi mi już o to byś odwiedzała mnie w szpitalu tylko pragnę i chciałbym mieć do kogo wrócić, bez Was jestem jak bez rąk i nóg a nawet można powiedzieć że bez rozumu. Nie mając Was tracę całkiem głowę i nie wiem co mam z sobą zrobić, ponieważ kocham Was do szaleństwa i nie mogę żyć bez Ciebie i Karolinki którą jak wiesz kocham nad życie jak własną rodzoną córkę. Gwarantuję życie bez kłamstw oraz oszustw przyrzekam Ci to kochanie, nawet przed całą Twoją rodziną. Zrozum mnie Bibko bez Was jestem niczym. Pragnę dotrzymać danego Ci przyrzeczenia w 1 - go stycznia, i pamiętaj mój ulubiony utwór to jest [ Bo jesteś Ty ] Krzysztofa Krawczyka . Nie wiem jak Ty Bianko , ale ja wiem że potrzebujemy się nawzajem. Mamy rodziców podobnie chorych jak Twój tatuś tak i mój. Wiedz sobie że kocham Twych rodziców jak swoich , ale bardzo dużo zrozumiałem leżąc w kiedyś z Twoim tatą razem w szpitalu na oddziale wewnętrznym, co to jest za człowiek? Kochany człowiek, i w ogóle wiele innych rzeczy i spraw zrozumiałem. Kochana tę sprawę co nastąpiła po Nowym Roku wyjaśnimy jeśli mi pozwolisz w spokoju jak się tylko spotkamy, tylko proszę bez kłótni i Twoich krzyków. Na pewno nie było gorzały jak to mówisz, i proszę skończ z tą wódką bo wszystko Bibko opierasz tylko na tych słowach. Kochana teraz już mam bez względny zakaz spożywania alkoholu, i nie że mam chorą trzustkę czy wątrobę to jest u mnie w porządku lecz serce. Są wyniki badań i USG na ten temat. Najdroższa błagam nie przekreślajmy tych naszych 8 lat może było więcej złych niż dobrych dni, lecz przyrzekam od dziś karta się odwróci i jak pisałem wcześniej pragnę razem z Tobą w tym roku a nawet w półroczu żyć razem oczywiście w trójkę. Błagam na swoje życie daj mi i nam tą szansę ostateczny raz nie rozbijajmy naszej miłości mam nadzieje wzajemnej, jak to kochana kiedyś mówiłaś Ty i ja, i proszę jeszcze pozwól mi dzwonić do Ciebie rano i wieczorem by porozmawiać i słyszeć Twój głos, tylko proszę jeśli mogę nie w formie złośliwej. Błagam zaufaj mi nie dlatego że jestem w szpitalu lecz z miłości jaką Was darzę i darzyć pragnę oraz szczęściem które Wam i sobie chcę ofiarować. Bianko kochana kocham Was, i błagam nad wszystko wybacz!

 

P.S.

Przepraszam za błędy i pismo lecz przy słabym świetle wiesz jak to jest...

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania