NAJWYZSZA BUDOWLA NA SWIECIE

NAJWYZSZA BUIDOWLA NA SWIECIE

 

 

Piekny poranek.......ostatni oddech lata …..

 

Stoje na balkonie z kubkiem goracej kawy i usmiecham sie do starej Lindy,

 

ktora juz od ponad stu lat mieszka na przeciwko mojego domu.

 

Jakas niespodziewana radosc wypelniala mnie z przeczuciem ,ze cos sie wydarzy.

 

Pare tygodni temu w jakims konkursie z gazety wygralam wycieczke do najwyzszej

 

budowli na swiecie.

 

W koncu nadszedl ten dzien.

 

Patrzylam cala soba na to gigantyczne stworzenie .

 

Czulam sie taka bezbronna i zawstydzona moja nagoscia .

 

Czy bylo to Boskie dzielo czy tez rece czlowiecze ?

Mialam to gdzies.

 

Najwazniejsze to jak najszybciej dostac sie do srodka i stac sie czescia czegos tak

 

niezwyklego.

 

Zwiedzalam pietro po pietrze wraz z innymi zdobywcami nagrody.

 

Patrzylam na obrazy ,ktore juz wielokrotnie widzialam .

 

Sluchalam historie ,ktora juz prawie na pamiec znalam .

 

Poczulam sie oszukana i znudzona kolejna iluzja naszego stulecia.

 

Bylam zla sama na siebie i chcialo mi sie tylko ryczec.

 

Instynktownie dotarlam do windy i nacisnelam guzik na najwyzsze pietro.

 

Byla to ostatnia nadzieja na uratowanie mojej naiwnosci.

 

Nie pamietam jak dlugo jechalam i o czym myslalam.

 

Jedyne co czulam to mordujaca cisze.

 

:„Cel zostal osiagniety „

 

Drzwi otworzyly sie .

 

W tym samym momencie mrozny powiew powietrza zaczal mnie zamieniac

 

w skale lodu.

 

Na prozno probowalam zlapac oddech .

 

Ocknelam sie .

 

Ktos lizal moje rece.

 

Ktos gladzil moja twarz.

 

Jakis glos mowil mi do ucha .

 

:“Masz wziac sie w garsc“

 

Przede mna stal syberyjski tygrys i polarny niedzwiedz.

 

Jeszcze mi tego brakowalo.

 

Pokazali mi rzezby lodowe ,w korych ukryta byla tajemnica istnienia.

 

Wystarczyla kropla krwi aby posagi przemowily.

 

Zaprowadzili mnie do mostu , krorego koniec byl gdzies tam w nieskonczonosci.

 

Wystarczyl tylko jeden krok aby stac sie ziarnem ziemi i narodzic na nowo.

 

:“Musisz sie zdecydowac“.

 

Jakie to okrutne i zarazem banalne.

 

Cale to nasze szukanie i bieganie za odpowiedziami.

 

Jest po prostu wylacznie podjeciem prawidlowej decyzji w odpowiednim czasie.

 

Piekny poranek......ostatni oddech lata.

 

Stoje na balkonie z kubkiem goracej kawy i usmiecham sie do starej Lindy,

 

ktora juz od ponad stu lat mieszka na przeciwko mojego domu.

 

Dziekuje ci …..jestem u siebie.

Następne częściNajwyższa budowla na świecie

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Numizmat 07.10.2015
    Tekst nie nadaje się do czytania. Popraw proszę. Używaj polskich znaków, usuń te puste linie, nie używaj takich łańcuchów kropek '........', skasuj spacje przed przecinkami i kropkami i zrób coś z tymi dwukropkami przez cudzysłowami.
  • Ichigo-chan 07.10.2015
    Numi powiedział wszystko, co Ichi chciała.
    Nie oceniam, bo choć treść była całkiem dobra to faktycznie, to się nie nadaje do czytania.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania