najżałośniej marcujący kot świata (mimo, iż mamy środek zimy, a ja nie jestem kotem)
jam tylko kos wniebogłos,
jednakoż nie do wsłuchania się weń,
firmament czupurnie podsuwa mi raptem figę,
i ty rozmiłowana,
aliści odsyłasz z kwitem mnie?
w kubraczek psychiatryczny,
na ladę bufetową,
w wyjątkowo nieseptyczne
dłutem do lodu nierdzewnym krajanie
przerdzewiałej czupryny wszawej,
którą, żeś przedwieczór przygłaskiwała,
jakoby to tyś się miała pokroić dla niej
Komentarze (4)
Może tylko popatrz raz jeszcze na ostatnie dwa wersy. Czy nie lepiej zapisać zamiast tak:
którą, żeś przedwieczór przygłaskiwała,
jakoby to tyś się miała pokroić dla niej
to tak:
którą żeś przedwieczór przygłaskiwała,
jakobyś to ty się miała pokroić dla niej
- bez przecinka przed "żeś" i "jakobyś to ty" zamiast "jakoby to tyś".
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania