Należy uważać...

Ostatnio chciała być jego rzeczą.

Maszynką do golenia, krawatem, koszulą.

Żeby jego dłoń była jej tylko jej. Teraz stoi przed lustrem. Dłoń, ta sama którą zna dobrze od dwudziestu paru lat, wędruje wzdłuż nosa, robi delikatne kółka na policzku jednym i drugim. Dotyka przymknięte powieki, jakby chciała zatrzymać obraz, który można zobaczyć jedynie w ciemności. Oczy przyzwyczajone do światła, nagle zamknięte, widzą ciemne plamki oraz nieregularne kształty.

Pragnie widzieć jego postać. Odchodzącą sylwetkę, taką, za którą można jedynie podążać.

- Zapomnij o nim. Zapomnij - słyszy ciepły słodki szept.

Otwiera oczy i co? Czuje, że coś w niej rośnie. To stara, pomarszczona twarz. Zaciska zęby ta baba. Głowa puchnie. Brzuch pęcznieje. Wszystko staje się nagle obwisłe.

Czy to sen? Jawa? Czy prawda?

Ta baba... sprowadziła ją na ziemię. A przede wszystkim nasza stara pomarszczona dziewczynka przestała pragnąć być rzeczą.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • zingara dwa lata temu
    Gdy patrzę w lustro widzę starą babę :)))
  • Agnes07 dwa lata temu
    :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania