Namaluj mi niecierpliwość
Lubię, jak na mnie patrzysz, wydymasz usta,
nieruchomieją ci oczy. Kobra w łóżku, żmija,
czy mam się bać? Nosisz te same korale, a ja
ten sam aparat.
Miliony zdjęć i wciąż zagadka.
Kim tak właściwie jesteś – niewinną dziewczynką,
czy wyuzdaną suką? Moja miłość do sztuki, czas
wpleciony w muzykę, błysk flesza i wyzwolony seks
idealnie współgra z twoją kamienną twarzą. Gryziesz,
misterium bycia razem – rozerwana pościel, krzyk.
Opowiadasz niestworzone rzeczy o swoim dzieciństwie;
szkoła dla dziewcząt, ucieczka z domu.
Wiesz, co mnie podnieca – rozdajesz karty,
zabawa w szczerość wyzwala zwierzęcość, błądzę
w zakamarkach kobiecości, i czekam na odzew,
sygnał przyzwolenia.
Gdy idziesz pod prysznic wiem, że ta noc nie będzie
miała końca. Gaszę światło. Idę
za tobą.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania