Namaluj mi niecierpliwość

Lubię, jak na mnie patrzysz, wydymasz usta,

nieruchomieją ci oczy. Kobra w łóżku, żmija,

czy mam się bać? Nosisz te same korale, a ja

ten sam aparat.

 

Miliony zdjęć i wciąż zagadka.

Kim tak właściwie jesteś – niewinną dziewczynką,

czy wyuzdaną suką? Moja miłość do sztuki, czas

wpleciony w muzykę, błysk flesza i wyzwolony seks

 

idealnie współgra z twoją kamienną twarzą. Gryziesz,

misterium bycia razem – rozerwana pościel, krzyk.

Opowiadasz niestworzone rzeczy o swoim dzieciństwie;

szkoła dla dziewcząt, ucieczka z domu.

 

Wiesz, co mnie podnieca – rozdajesz karty,

zabawa w szczerość wyzwala zwierzęcość, błądzę

w zakamarkach kobiecości, i czekam na odzew,

sygnał przyzwolenia.

 

Gdy idziesz pod prysznic wiem, że ta noc nie będzie

miała końca. Gaszę światło. Idę

 

za tobą.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania