NAMIOT

Gdy skończy się lato, gdy deszcz zmoczy łeb,

Gdy wrócisz z Ustroni, Trzęsaczy i Łeb,

Gdy ciche ustronia odsuną się w dal

Otrząśnij się lekko i pomyśl: „Nie żal!”

 

Już namiot suchutki schowany na rok.

Już grzyby się suszą szukane krok w krok.

Już szukasz prezentów, bo Gwiazdka tuż tuż,

Choć gwiazd nie zobaczysz wśród chmur – władczyń burz.

 

Na myśl o wieczerzy zatrzeszczał był stół.

Na płycie trzeszczącej kolędy Zwierz snuł.

Na dworze kolędnik fałszował co sił.

W oborze po ludzku zwierz ryczał i wył.

 

I znów się pojawił i kwiecień i maj.

I kwitną jaśminy, zieleni się gaj.

I miejskie zieleńce nie starczą Ci już –

Wyciągnij swój namiot i z miasta się rusz!

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Grain ponad rok temu
    Arab spaceruje po Krupówkach z polem namiotowym.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania