Naprawiacze życia
Pukanie do drzwi. Mechanik wezwany się stawił.
Z radością otwieram, z nadzieją, że wszystko naprawi.
Brodaty jegomość siwizną cenę wyznacza.
Większy niż wielcy więc mu tę cenę wybaczam.
Sprawdził w mądrości, wszelkie kabelki wymienił
lecz ..nic nie wskórał. Chyba niewarty swej ceny.
W swym optymizmie szukam pomocy uparcie.
Rozum tak każe, mam też nadziei poparcie.
Tani elektryk przyszedł mój świat zawojować.
Fachu pozory lecz tani, więc się podoba.
Szansa każdemu bowiem się w życiu należy -
przy pierwszym zwarciu wzniosłam tuzin pacierzy.
Od dziecka wiem – nadzieja ostatnia umiera
więc nową głowę na liście pomocnej wybieram.
Hydraulik pozna i dojdzie po nitce do kłębka
gdzie utknął problem. Diagnoza czeka mnie prędka.
Lecz ekspert nowy, choć z doświadczenia korzystał,
dni potrzebował pięć i sześćdziesiąt i trzysta.
Po internistach, księgowych, prawnikach i księżach,
kogo się radzić? Znów wyobraźnię wytężam.
Może błąd utkwił w dwóch podzespołach na czele?
Stąd, bez medyków, nikt nie poradzi za wiele.
Neuropsycholog i kardiochirurg nadzieją –
z dzbanka rozsądek i miłosierdzie przeleją.
Przyszli eksperci, z powagą profesjonalną,
misję podjęli podwójną więc niebanalną.
W zaciekłej walce okrzykom nie było końca –
na szachownicy stracili króla i gońca.
Nie przewidzieli, że mózg i serce – zalety
dzisiejszy człowiek już dawno sprzedał niestety.
Poszukiwania.. tygodnie z lupą któż zliczy?
Z nutką fachowej frustracji zostałam z niczym.
I pośród pytań, psychicznych załamań, szlochów
Stanęłam na widok siebie pod warstwą prochu
W pokrytym kurzem szaleństwie życiowych dróg
Najlepszy z ekspertów czekał, by pomóc – Mój Bóg..
Komentarze (10)
Twój profil -> Publikacje -> Edycja -> Zapisz
ale skoro P. moderator dopuścił do publikacji - to?
NO!
"nie cierpliwie", "niepoprawi"... Ha, ha... Podpuszczasz mnie... Jak zabawa, to zabawa!
No... a gdzie Polaroid...? Cóż, głos wołających na ... opowi... Smutne...
NO!
niech płyną w eter.
Pozdrawiam!
NO!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania