text usunięty

💩

Średnia ocena: 2.1  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • zsrrknight rok temu
    interesujące
  • Dziękuję, cieszę się. Rzecz jasna, to byłby przewrót cywilizacyjny, i zagadnień jest masa. Jak wolność, to każdy może zażywać co chce. Czyli – można sprzedawać truciznę nie informując o tym, że to trucizna. Można zbudować most który się zawali, albo dom, i nie można być pociągniętym za to. W zasadzie "chcącemu nie dzieje się krzywda" jest mowa o wiedzy pokrzywdzonego, to bez sensu, nie może mieć to znaczenia. Także wiedza sprawcy, sędzia będzie miał decydujący głos, niczym król, którego jest zastępcą, więc jeśli ktoś straci życie czy zdrowie w wyniku czyichś działań, sędzia może skazać kogo chce na co chce. Nie za budowę wadliwego domu czy coś, a za morderstwo. Muszę dobrze przymyśleć do xiążki fantasy, bo tam będzie... Np. na czym polega własność ziemi? Ona jest królewska, więc każde nadanie wymaga osobnego przywileju... To ciekawe bardzo.
    Pozdrawiam 🙂
  • Rok rok temu
    Chore popłuczyny nietzscheanizmu.
    Jak wychować nowe pokolenie poza dobrem i złem, jak kształtować warunki tylko trochę ograniczonej wolności dla nadczłowieka?
    Kolejny zarażony, bez urazy xd
    .
  • Nie ma urazy, bo ta zaraza jest nowa. Jestem pierwszym zarażonym 😃
    Dziękuję za komentarz, albo będzie po mojemu, albo po korwinowemu, albo, jak mówi Onże: "przyjdą murzyni i nas zjedzą, po prostu i zwyczajnie".
    Pozdrawiam 🙂
  • Dość ogólnikowy ten twój program. Co do początku; nieco mi to przypomina Milowski system 'demokracji elitarnej" inaczej "demokracji prawdziwej". Pozdrawiam bez oceny
  • Nie powiedziałbym, że ogólnikowy, zaczątkowy to tak. Mill, jak czytam, miał ten cenzus wykształcenia (nie było wtedy za bardzo nic innego) i majątkowy, więc przewidział przekupywanie wyborców. Ja demokracji nie chcę, mój pomysł demokratycznego jej ograniczenia jest trochę humorystyczny, bo skoro połowa ludności to odmiana urzędników państwowych, a druga korzysta z socjalu, to co? Na szczęście Polak woli sam nie mieć, byle sąsiad nie miał więcej (podobno) 😃. Niestety, nawet zamach stanu jest mało realny, bo przecież żołnierze mają pieniądze w bankach; to nie są żadne pieniądze, bo ich nie ma, ale widać, kto rządzi: banki. Dzisiaj nawet na biedocie oprzeć się nie można, bo nie ma biedoty, a fajnie byłoby powiedzieć: głosujcie na nas, a my was uwolnimy od nieszczęścia, jakim są wasze głupie głosowania na waszą zgubę 😃. Co pozostaje? Nowe państwo założyć można, malutkie, jednak obywateli można mieć wszędzie, to byłoby dobre: państwo fejkowe, bez terytorium w realu 😃. Chyba tędy droga.
    Przydługa ta moja odpowiedź, ale głośno myślę.
    Pozdrawiam 🙂
  • Pobóg Welebor Ten proponował bardziej skomplikowany system głosowania, żeby odstraszyć mniej bystrych.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania