Narkoza
Miłość, jak sacharoza słodka,
Jak zaślepiony świat, w blasku gwiazd jej poddany,
W sercu płoną iskry, miłość niepojętą tajemnicą.
W nocy, gdy liście opadają wokół nas,
Miłość jak szum otacza, bez granic, bez końca.
Dotyk jej jak delikatny wiatr, co serce przewiewa.
Serca złączone dwa, jak struny gitary grającej.
Słodki jest zapach miłości, jak kwiatki w ogrodzie,
W oczach promień blasku, w sercu jak ptaki śpiew.
Narkoza uczuć, unosząca nas ponad niebios świat.
Miłość, jak najpiękniejszy kwiat, co duszę skradł.
Tak kocham ten stan, gdzie serce wybija rytm miłości,
Gdzie zmysły ożywają, a dusza tańczy pełna błogości.
Komentarze (16)
Ja bym tak zrobił, na twoim miejscu.
Potem robi się już zarymoza, słabej jakości zresztą... Ten pierwszy fragment, mógłby się jeszcze obronić w jakiś sposób.
Jak zaślepiony świat, w blasku gwiazd jej poddany,
W sercu płoną iskry, miłość niepojętą tajemnicą.
W nocy, gdy liście opadają wokół nas,
Miłość jak szum otacza, bez granic, bez końca.
Dotyk jej jak delikatny wiatr, co serce przewiewna,
Serca jak struny.
O. Nawet bez tej gitary juz.
Wbijaj też na pole absurdu czyli pitolenie, aktualne jest to https://www.opowi.pl/forum/pitolenie-135-a-wszystko-co-kochalem-w1637/ piszemy (głównie bez sensu) do 5000, potem zakładane jest nowe.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania