Nasz Porte-Parole

Pewnego razu rzecznik o imieniu francuskim Karole,

Dostał w biurze nową mało fascynującą rolę.

Musiał pilnować skrupulatnie wszelkie autokontrole,

Bo szef mówił: "Karole, więcej kontroli, za to masz dolę!"

 

Patrole więc gnały przez wszystkie miejskie aleje,

Karole z Motorolą mówił: "Nic się nie dzieje!"

Telekontrole działały dzień i noc kursowały łysole,

Aż Karole wziął acerole, by podnieść cholesterole.

 

Pod nosem mrużył coś ciągle o banderole,

Bo chciał je przykleić na tyrolskie birole.

Samokontrole w magistracie trzymał w ryzach surowo,

Bo jego słowa: "Karole, miej w sobie samoawansowe mrowo!"

 

I tak Karole, rzecznik z miasta wojewódzkiego Kielce,

Stał się legendą, choć miał tylko jeden cel szczytny wielce.

Kontrolował, sprawdzał, liczył nieustannie jak szalony,

Bo styl pracy tego rzecznika był strasznie popierdolony.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • KaMaRo 2 miesiące temu
    Może i popierdolony ale z ust Karole najwyraźniej płynęły piękne parole ( dlatego został rzecznikiem :) )
  • Senograsta 2 miesiące temu
    "czy moge coś zgłosić anonimowo" Moze pan/pani, ale nie wiadomo czy to nie przeniknie do zakładu. to akurat ktoś mi oowiadał o osobie co chciała zgłosić cholerne zimno w zakladzie. więc może powinna zadzwonić do Karole. nie znam gościa, ale wygląda na kompetentnego

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania