nasza miękka moralność
(inspiracja po pasjowym tramwaju)
jeżdżę i wracam
wsiadam i wysiadam z miejsc wolnych sobie
nabita na szpilki jak motyl spadaj!
krzyczą wykolejeńcy
jeszcze jedno spojrzenie przed zejściem z ostatniego stopnia
przed uchwyceniem pionu
wyrzucona na ziemię
podmuch wiatru zadarł spódniczkę odsłaniając
kabarety starszych panów
a widownia odjeżdża koniec przedstawienia
dzisiaj wróciła ponoć była kurwa i stanęła
obok motorniczego
nieśmiała jakby na próbę podkręcała biodrem
ciężko spracowane ciało kołysała w takt pędu
była tania jak dla siebie bo tylko tanie i literaci jeżdżą tramwajami
Komentarze (7)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania