-

-

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Tajemnicza... 23.04.2015
    Wow po prostu płakałam, jak to czytałam. Świetne! Chociaż brakowało parę przecinków. 5!
  • KarolaKorman 23.04.2015
    Ciekawe opowiadanie, wzruszające, zwłaszcza ta wiara, że wróci :(
  • Anonim 02.05.2015
    Od początku idąc: zbytnie precyzowanie prowadzi nie tylko do powtórzeń, ale też do pewnej fonetycznej repetycji: nią, ona, nią, nią – można to zrobić inaczej, czytelnik domyśla się o kogo chodzi i kiedy nie trzeba naprawdę precyzować czy chodzi o ulicę czy dziewczynę, wtedy można sobie pozwolić "Wiążą się z tym takie piekne wspomnienia." albo "Szedłeś tędy nieskończoną ilość razy"
    "...gdzie roi się od drzew. Pamiętasz jej zachwyt nimi" - znów niepotrzebne sprecyzowanie, daj czytelnik trochę miejsca na wyobraźnię

    Chociaż ona wydawała się tak krucha, że gdybyś objął ją za mocno, przełamałaby się w pół. (To zdanie jest dobre)
    (Znów powtórzenia: ona, niej, nią, ona. Wyciąłem je, przeczytaj teraz, poniżej, bez nich:)
    Ona (niepotrzebne) teraz leży w szpitalu, dokładnie tak, jak od zeszłej jesieni. Ale teraz jak przyjdziesz, to się z nią nie pokłócisz, nie zje tego batona, co kupiłeś w szkolnym kiosku na przerwie.
    Ona (znów niepotrzebne i to powtórzenie tutaj mi nie pasuje – jest pretensjonalne) teraz leży w jakiejś śpiączce, i nie wiadomo, czy się kiedykolwiek obudzi.
    Wybrała zły moment. Nie wytłumaczyła tego cyrku, który odstawiła, zanim wylądowała na OIOM-ie. I jeszcze ten list, w którym napisała, że cię kochała przez ten cały czas.
    Włączasz jej ulubioną piosenkę i puszczasz na głos. Tą (tĘ piosenkĘ) prostą jak konstrukcja cepa piosenkę dla dzieci.
    - W dodatku zajęłaś całą kanapę - mówisz do siebie, pozwalając, by jedna łza spłynęła po twoim policzku. (kicz, kicz, kicz!)
    „Bo ona się tak łatwo(spacja)nie podda.”


    Pierwsze wnioski: Masz smykałkę do pisania tekstów emocjonalnych, które mogą chwycić za serce. Tutaj ci nie wyszło, ale widzę pierwsze oznaki, że potrafisz zbudować emocje i w jakiś tam sposób je wykorzystać. Sęk w tym, że brakuje Ci wyważenia i czasem za bardzo idziesz w kicz (tam gdzie napisałem kicz, kicz, kicz!). Dużo tutaj scenek z amerykańskich filmów o miłości dla nastolatków – nie uważam tego za złe, wręcz przeciwnie, to dobry motyw, na którym można operować, jednak pamiętajmy jaki jest zamysł – chwycić za serducho, a kicz sprawia, że ludzie nie chcą się z tym identyfikować. W krótkich formach warto dodawać pierdółki i szczegóły (co zrobiłaś!), które wiele osób lubi lub z którymi mogą się identyfikować niektórzy, ale które są łatwe do rozpoznania (np. Lubiła kolekcjonować znaczki, lubiła płatki właśnie te płatki Cheerios, kochała słuchać Cheta Fakera itd). Tyle obecnie mogę powiedzieć.
    Co jeszcze zauważyłem – masz tendencję (Sam na nią cierpiałem dłuuuugi czas) do budowania dramatyzmu akapitami, co nie jest dobre, jeśli się tego nadużywa. Czasem warto zachować ciągłość tekstu i swobodny przepływ emocji niż stawiać na EMOCJA, BUM PAUZA, EMOCJA, BUM KOLEJNA PAUZA, TA SAMA EMOCJA) – jak tutaj:
    Wybrała zły moment. Nie wytłumaczyła tego cyrku, który odstawiła, zanim wylądowała na OIOM-ie. I jeszcze ten list, w którym napisała, że cię kochała przez ten cały czas.

    Moim zdaniem brzmi to lepiej i łatwiej się z tym zidentyfikować, kiedy nie jest to oddzielone enterami. Poza tym mam wrażenie, że gdzieniegdzie czegoś zabrakło – dodatkowego zdania, nieco wyjaśnienia, czasem intencja wydaje mi się ucięta przy końcu zdania. To ciężko mi wyjaśnić, tutaj zobaczymy po prostu jak będą Ci wychodzić następne teksty.
    Co do strony technicznej: wspomniałem już o zbędnych sprecyzowaniach i zaimkach.

    Zapis dialogów również jest błędny.
    - W dodatku zajęłaś całą kanapę – mówisz do siebie.

    Starasz się dbać o interpunkcję i cieszę się z tego.

    Mnie nie chwyciło, ale tym się nie martw – to są pierwsze próby, jak wierzę i widzę, że masz podstawy, by w przyszłości tworzyć miażdżące serca miniatury. Przechodzę do „Moje ostatnie samobójstwo”
  • Majeczuunia 02.05.2015
    Dziękuję za rady, panie Ślepcu :) Zastosuję się do nich :)
  • Anonim 02.05.2015
    Maja, ja mam 22 lata! Gdzie mi do Pana! Ślepcze. Ślepcze. Kuba. Jakub. Nie, Jakub nie, Jakub jest dla chomika.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania