Nasza ziemia

Komentarze (19)

• 
  Poncki rok temu

  Biorąc po uwagę, że chrześcijanie stanowią ~30% (w tym ~20% to katolicy) światowej populacji, aż jedna czwarta ludzkości oddaje cześć Allachowi, ~15% to Hindusi (o dziwo, bo myślałem, że znacznie więcej), ~10% buddyzm.
  W moim odczuciu stwierdzenie, że "cała ziemia chwali Ciebie Panie" jest raczej dość pyszne.
• 
  realista rok temu

  Cały Świat stworzony jest przez Boga , by cześć mu była przekazywana ,
  niezależnie od koloru skóry czy wyznania, bądź miejsca zamieszkania.
  Wspaniały szczyt , czy błotnista wiejska droga ,
  To jego ślad ,byś zobaczył w nim Bożą myśl .
  Czy zastanowiłeś się kiedy , po co Bóg stworzył te wspaniałości?
  Chyba tylko po to, żeby zaimponować zgorzkniałej ludzkości.
  Gdy szukasz Boga , popatrz na góry i ciemny las
  Z każdej wędrówki wrócisz bogatszy i nową treścią zapełnisz swój czas.
  Szukaj Boga a na pewno Go znajdziesz. Szukajcie a znajdziecie.
• 
  Poncki rok temu

  realista odwieczne pytanie, którego Boga?
• 
  andrew24 rok temu

  Myślę, że Bóg jest jeden, ludzie różnie go widzą.
  Pozdrawiam serdecznie
  Miłego wieczoru
• 
  Poncki rok temu

  andrew24 a tutaj nie mogę się zgodzić. U Greków było wielu bogów, u żymian tak samo. W hinduizmie jest kilkaset milionów różnych bóstw. Katolik zaprzeczy, że Allach to ten sam Bóg co Jezus, a i muzułmanin też nie potwierdzi, a nie mówiąc już o Jehowie.
• 
  Poncki rok temu

  Rzymian 🤣
• 
  andrew24 rok temu

  Poncki
  Wiesz, że islam jest młodziutki, pochodzi z chrześcijaństwa. Ma Maryję i Jezusa, uważa go za proroka.
  
  Pozdrawiam
• 
  Poncki rok temu

  andrew24 owszem, za proroka, ale nie za Boga. Pomimo tego, że Islam ma wspólne elementy z Judaizmem i Chrześcijaństwem (na przykład to, że jest jeden Bóg) i powstał później, to w dalszym ciągu jest to osobna religia z odmiennymi obrzędami i pokaźną pulą wyznawców.
• 
  Lotos rok temu

  Poncki Według autora tego tekstu Bóg jest miłością, miłość to hormony, więc ten jeden jedyny Bóg który nie ma początku, ani końca to hormony.
• 
  realista rok temu

  Lotos Masz taki mętlik w głowie , czyli istne poplątanie z pomieszaniem. Jezus powiedział; po czynach mnie poznacie, jeżeli nie wierzycie słowom , to przecież czynom zaprzeczyć nie możecie; umarli wstają ,ślepi widzą , niemi mówią , głusi słyszą. Po cóż ci inny wyimaginowany bożek z panteonu tysiąca ludów, które wciąż poszukują Prawdziwego Boga.
  Bóg w różnych językach ma różne nazwy; Deus , Allach, Boh, God - ale to zawsze ten sam Bóg-Stwórca Nieba i Ziemi. Czyż w twoim rozgardiaszu myślowym , możesz sobie logicznie wytłumaczyć, jakby kilka tysięcy nimf i bożków miało stworzyć nieprzebyty Wszechświat???
• 
  Poncki rok temu

  Lotos Ty piszesz o popędzie seksualnym a nie miłości. O kurdę. Ciekawe czy są tacy, którzy czują popęd seksualny do Boga?
• 
  Poncki rok temu

  realista ja jestem sobie w stanie logicznie wytłumaczyć, że WSZECHŚWIAT powstał bez niczyjego udziału.
  Motorem wszechświata są przemiany fizykochemiczne.
• 
  realista rok temu

  Poncki Tu się zgadzam, że przemiany chemiczne w silniku są jego napędem, podobnie jak spalanie węgla pod kotłem parowym, ale na Boga !, cóż to ma wspólnego ze stworzeniem Wszechświata. To jest tylko wtórne wykorzystanie tych walorów przekazanych człowiekowi , aby czynił sobie Ziemię poddaną , przez korzystanie ze wszystkiego co mu Bóg jako wiano do życia przygotował . Przeczytaj koniecznie mój esej Stwórca wszechrzeczy i jego wiano dla dziedzictwa ludzkości. Cz.I . Czy ci przyszło kiedykolwiek się zastanowić , jak ten nieogarniony Wszechświat powstał z jednego punktu i kto tą potężna eksplozję wywołał ? .
• 
  Lotos rok temu

  Poncki Zapewne tak, ale hormony to nie tylko popęd seksualny, w mózgu są jego części odpowiedzialne np. za empatię i coś tam się w nich wydziela również, więc wszystko to kupy wzięte tworzy różnego rodzaju uczucia. Dzisiaj można nawet sztucznie pobudzić ludzki umysł do miłości, nienawiści, pożądania itd.
• 
  Poncki rok temu

  realista
  Śmiem twierdzić, że wybiegasz w przeszłość poza zakres swojej percepcji. W zawiązku z tym próbujesz wyobrazić sobie twór nieskończenie wszechmocny i wszechobecny odpowiedzialny za tworzenie. Takie podejście tłumaczy w nieskomplikowany sposób "początek".
  Tylko, że na chwilę obecną ludzkość, nie ma nawet pewności ani dowodu, że "początek", był początkiem, a nie punktem w cyklu.
  A czy przyszło mi kiedykolwiek zastanowić się jak ten nieogarniony Wszechświat powstał?
  Moim zdaniem, że ten "wybuch z jednego punktu", o którym piszesz, również był następstwem przemian fizykochemicznych, a nie jakichś magicznych abrakadabra karminadle.
  Natomiast jestem w stanie Cię zrozumieć. Za pewne żyjesz dzięki temu spokojniej, bez ciągłej potrzeby poznawczej w kierunku, który za naszego życia, albo i nawet za trwania całej ludzkości, nie będzie możliwy do poznania, ze względu na brak dostępnych środków.
  Jesteśmy kruchymi istotami, których oczy widzą na kilka kilometrów, uszy wychwytują niewielki zakres fal, węch jest czymś niesamowitym, ale i tak mamy go ograniczony względem innych istot ziemskich. Smak i dotyk raczej są bezużyteczne w zakresie poznawania kosmosu.
  Z mojego punktu widzenia, zapewniam Cię, że również żyję spokojnie nie głowiąc się pierdołami, na które nie mam wpływu ani narzędzi, aby oglądać, ale nie dostrzegam wokoło dowodów na istnienie Boga, a świat, który nas otacza wykształcił się sam piękny.
• 
  Poncki rok temu

  Lotos neuro-linguistic programming
• 
  andrew24 rok temu

  Moją mamę także wszyscy chwalili, Nie powiedz, że chińczycy pewnie nie...
  Wiersz to...
  Ciszę się za odwiedzin.
• 
  Poncki rok temu

  W sumie masz tu rację.
• 
  andrew24 rok temu

  Poncki
  ❤️

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania