...

...

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (41)

  • Nazareth 29.04.2016
    Kawa na ławę! Jakie to wszystko prawdziwe, jakie... Przykre. Ze miłość musi być grą, walką, współzawodnictwem. Podczas kiedy szczera i pielęgnowana może być całym życiem albo nawet czymś wiecej. W prostych, słowach brutalnie wplatasz w rozmowę to co należy wiedzieć o ZWIĄZKACH by moc zacząć uczyć się miłości. Tekst daje do myślenia.
  • xxECxx 29.04.2016
    Miło mi, że się podobało :)
    Czasami myślę, że jednak lepiej żyć w blogiej nieświadomości i brać wszystko takim jakim jest, niż budować związek według jakiś reguł.
  • Nazareth 29.04.2016
    xxECxx w miłości i na wojnie nie obowiązują żadne reguły ;)
  • xxECxx 29.04.2016
    Nazareth to miałeś dużo szczęścia w miłości, skoro tak myślisz
  • Nazareth 29.04.2016
    xxECxx obawiam się ze równie dożo co nieszczęścia, wiec naprawdę wiele ;) koniec końców najlepsze na co człowiek może liczyć to to ze uda mu się wyjść na zero
  • xxECxx 29.04.2016
    Nazareth zero nie jest optymistyczną zachętą do próbowania czy ryzykownia
  • Nazareth 29.04.2016
    xxECxx dla mnie próby i ryzyko są nagrodą samą w sobie. Stawiam wobec życia niskie oczekiwania więc żądło się zawodzę. Przyszedłem na ten świat z niczym i jesli uda mi się odejść mając tyle samo poczytam to sobie za małe zwycięstwo, godne małej istoty którą jestem ;)
  • xxECxx 29.04.2016
    Nazareth moim skromnym zdaniem, nie uda Ci się odejść z tego świata z niczym, jeżeli już zaglebiamy się w takie tematy, każde Twoje tchnienie zmienia świat i otaczających Cię ludzi. Bycie artystą, rzemieślnikiem, pisarzem itp to bardzo odpowiedzialne zadanie, ponieważ tworzymy coś co pozostawi nieśmiertelny ślad po naszej śmierci, i nie wiesz czy Twoje wcześniejsze czy późniejsze pracę nie zmienią świata czy czyjegoś życia.
  • Neurotyk 29.04.2016
    xxECxx , mądrze powiedziałaś... Zostawiamy ślady, które ktoś inny przemierza po nas...
  • xxECxx 29.04.2016
    Neurotyk... i dlatego chciałabym, żeby te ślady były godne nas i przyszłych pokoleń, a z tym akurat trudno :)
  • Nazareth 29.04.2016
    xxECxx to chyba zbyt dużo odpowiedzialności jak dla mnie. Nie jestem pisarzem ani myslicielem jak ci którzy wpłynęli na moją wizję swiata. Jestem prostym chłopakiem, kierowcą ciężarówki. Chciałbym zostawić swoim bliskim pare ciepłych wspomnień. Nie mam większych ambicji. A jeżeli ktoś już koniecznie musialby się czegoś odemnie nauczyć powiedziałbym krótko wyswiechtanym frazesem: ciesz się tym co masz;)
  • xxECxx 29.04.2016
    Nazareth tworząc i pisząc teksty możesz stać się jednym z tych, których obecnie podziwiasz i z których czerpiesz inspiracje, nie wiesz co przyniesie los, zapamiętaj moje słowa...
    złota rad ' Ciesz się tym co masz', zapamięta
  • Nazareth 29.04.2016
    xxECxx Nazareth unspiracją ;) było by pełno rozpustnych obzartuchów dookoła;) masz racje, nie wiem co przyniesie los ale postaram się to przyjąć z uśmiechem :)
  • xxECxx 29.04.2016
    Nazareth właściwie wyobrazilam sobie Ciebie jako tą unsipracje..
  • Nazareth 29.04.2016
    xxECxx wybacz na telefonie ciężko się piszę :) Ale unspiracja (antyinspiracja) pasuje lepiej do mojej osoby :)
  • xxECxx 29.04.2016
    Nazareth myślałam, że Ty tak specjalnie, mam zapytanie, chociaż wiem, że taki spam jest nie wskazany, kiedy dodasz opowiadanie?
  • Nazareth 30.04.2016
    xxECxx Spam nie wskazany? :P Pierwsze słyszę :D Wczoraj dodałem wierszyk... rymowankę... coś takiego :) Opowiadanie, mam nadzieję że uda mi się jakieś skończyć w krótce. Niestety wiosna to dla mnie czas wzmożonej aktywności zawodowej, więc mój czas jest teraz dość ograniczony. Stąd ten zastój w pisaniu.
  • xxECxx 30.04.2016
    Nazareth czytałam Twoją rymowanke, i troszkę pozazdroscilam, że ja tak nie potrafię.
    Rozumiem brak czasu.
  • Nazareth 30.04.2016
    xxECxx eh, ja też nie potrafię, ale lubię próbować nowych rzeczy :)
  • xxECxx 30.04.2016
    Nazareth niby nie potrafisz, ale jak próbujesz to wychodzi coś wyjątkowego... to ja też chce tak nie potrafic.
    Troszkę Ci poslodzilam
  • Nazareth 30.04.2016
    xxECxx wystarczy spróbować, nie wachać się i mieć gdzieś co kto pomyśli. Oto cała tajemnica mojego pomyślnego nieumienia ;) Miło być przez ciebie sledzonym miłej jeszcze by było poznać twoje myśli na temat tego co wysledziłaś ;)
  • xxECxx 30.04.2016
    Nazareth teraz to mi jest głupio, bycie śledzonym źle mi się kojarzy...
    Prace innych ludzi oceniam sercem, tak jak malarz patrzy na obraz i widzi, czuje, że jest dobry, tak i ja czytam i czuję, że to jest to... mam analizować? no cóż, musiałabym "czepić" się konkretnego wiersza czy opowiadania. Masz talent, potencjał, wiedze, zapał i chęć eksperymentowania, a to już dużo, tylko Twoja niedbałość o szczegóły, ta interpunkcja, błędy... ach nie lubię tego u Ciebie, tak samo jest w komentarzach. Piszesz, że w komentarzach się nie starasz, ale jeżeli tutaj zaczniesz zwracać uwagę na błędy, będziesz poprawiać je, to i zaczniesz pisać swoje teksty nie popełniając ich, przez nawyk.
    Wiem, że nie jestem świętą w tym temacie i można mi wiele zarzucić, ale jeżeli już prosisz o moja opinie...
  • Nazareth 30.04.2016
    xxECxx doceniam twoją opinię. Każdą opinię witam z otwartymi ramionami ponieważ jest co coś z czego mogę się uczyć, wyciągać wnioski. Traktuję je jako zapłatę za pracę którą włożyłem w pisanie. Sam kiedyś podchodziłem do ocen cudzych tekstów tak jak ty ale pisząc zacząłem doceniać takie "analizy" jakich ludzie się tutaj podejmują. Przecież piszę dla nich, dla ciebie, dla każdej osoby która jest zainteresowana. Żeby dostarczyć im rozrywki, podzielić się uczuciami, przemyśleniami. Próbuję nawiązać dialog, bo jak już mówiłem jestem gadatliwym stworem ;)
    Twoja uwaga na temat mojego braku dbałości o szczegóły jest więcej niż trafna. Słyszałem ją od wielu ludzi, przez całe życie odnośnie chyba wszystkiego co próbowałem robić. Coś w tym więc musi być, ale ja tych detali nie widzę ani u siebie ani u innych. Skupienie się na nich wymaga ode mnie potwornego wysiłku i odbiera radość z tego co akurat robię. Ale oczywiście gdybym kiedyś swoje "skrobanie" chciał popchnąć krok dalej niż opowi musiałbym się bardziej przyłożyć ;) Wychodzi na to, że sam muszę siebie zapytać czego chcę.
  • xxECxx 30.04.2016
    Nazareth Masz rację, bardzo miło czyta się dłuższą analizę twojej pracy, zachęca to do dalszej rozmowy. Może zainspirujesz mnie do zmian...
    Ja też nie zwracam uwagi na moje błędy i wady, po prostu są, a kiedy ktoś mi je wytyka staje się bardzo wredna(chociaż z natury taka jestem), ale w konsekwencji, zaczynam analizować i zmieniam zdanie, staram się być najlepsza wersją samej siebie.
    A pytanie bardzo słuszne... tylko czy odpowiesz sobie szczerze? Bez krętactwa i wybierania drogi na skróty?
  • Nazareth 01.05.2016
    xxECxx " czy odpowiesz sobie szczerze? Bez krętactwa i wybierania drogi na skróty?" - czy człowiek, który jest do bóly szczery ze wszystkimi naookoło potrafi być szczery sam ze sobą? Oto pytanie godne filozoficznej rozprawy! Pytanie ważniejsze nawet niż to, na którę odpowiedź próbuję znaleźć i prawdopodobnie trudniejsze... Czy mam odwagę stawić czoła samemu sobie i życiu, od którego uciekam od tak dawna?
  • xxECxx 01.05.2016
    'Czy mam odwagę stawić czoła samemu sobie i życiu, od którego uciekam od tak dawna?'
    Twoje pytanie wzięłam sobie do serca, chociaż nie było skierowane do mnie. Wierzę, że jesteś na dobrej drodze, wszystko zaczyna się od świadomości..

    "Mówię im, ze kłamią. Zawsze wiesz czego chcesz. Jednak czasami nie chcesz się do tego przyznać, nawet przed samym sobą. Dlatego, że kiedy powiesz czego chcesz, musisz albo zrobić coś, żeby to osiągnąć, albo wymyślić wymówkę dlaczego jeszcze tego nie masz. Obie sytuację mogą być niewygodne. Aby czuć się bezpiecznie ludzie kłamią."

    Do kolejnej rozmowy :)
  • Nazareth 01.05.2016
    xxECxx Tak, napewno do kolejnej ;)
  • Nazareth 20.05.2016
    xxECxx Dzisiaj znalazłem odpowiedź. Jeśli Cię to interesuje... Pomyślałem, że powinienem Ci powiedzieć, bo gdyby nie ty, nigdy nie zastanowiłbym się nad pytaniem.
  • xxECxx 21.05.2016
    Nazareth Powiedz!!!
  • Nazareth 21.05.2016
    xxECxx To pewnie była by dłuższa rozmowa. Może kiedyś uda nam się spotkać u Filipa ;) Wtedy powiem.
  • xxECxx 21.05.2016
    Nazareth więc powiedz kiedy, bo jestem bardzo ciekawa Twoich przemyśleń :)
  • NataliaO 30.04.2016
    Prawdziwe i bardzo fajnie,z lekkością i taka naturalności przedstawione 5:)
  • xxECxx 30.04.2016
    Dziękuje :)
  • nagisa-chan 30.04.2016
    W twoich tekstach jest zawarta prawda i to co zazwyczaj dzieje się w miłości :/
  • xxECxx 30.04.2016
    Od początku miałam taki plan, by wplatać w rozmowy prawdę o rożnych aspektach miłości, widziana moimi oczami. Przykro mi, że odzieram z niej cała tą tajemniczość i całe piękno zakochiwania się. Ale jeżeli chociaż jedna osoba, czytając mój tekst, zastanowi się nad jego słusznością, będzie to dla mnie ogromna nagroda :)
  • Twój tekst sprawił, że zapragnęłam dyskutować z Tobą o tym, czym właściwie jest... miłość? Za tę potrzebę mogę śmiało przyznać Ci 5 :)
  • xxECxx 30.04.2016
    Dziękuje :)
    Właściwie nasza rozmowa o miłości, byłaby bardzo krótka :) Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie, nasze romantyczne oczekiwania weryfikuje życie i później zostajemy z niczym, niby czerpiemy inspiracje, uczymy się, od innych, z książek, filmów, ale zawsze spotkasz na swej drodze osobę, która sprawi, że to czego nauczyłeś się o miłości jest mało warte i nic nie znaczy.
  • Zwykła fascynacja po chwili ulotni się, a miłość dojrzeje w odpowiednim czasie? :)
    Nie mogę powstrzymać się od pewnych pytań...
  • xxECxx 30.04.2016
    Zgadzam się, ale jednak nie wiele mogę powiedzieć na ten temat, to są tylko moje domniemania...
    Możesz pytać, ale nie obiecuję, że odpowiem..
  • Nie pytam o więcej. Załączam jedynie pozdrowienia :)
  • xxECxx 30.04.2016
    Może kiedyś zapytasz... przy innej okazji...
    Pozdrawiam :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania