Natura Cię wydała

Jesteś truchłem

Pokarmem dla kruków

Wyglądasz jak padlina upadła i przebrzydła

Co zamienia się w diabła

 

Krzty litości

Zostawili sam szkielet

I ta dusza przebiegła

Co ją dusi wciąż pokora

 

Ukryła się w czaszce

Daje nadzieje, napędza i straszy

Z zaciekawieniem tak stoisz

Jak strach na wróble

 

Wisielec pośród żywych

Chciałbyś zostać albo umrzeć

Choć po środku tkwisz

 

Duch w kwadratowej puszce

Wbrew woli twą godnością szarpią

Jak sępy zgniłym trupem

Średnia ocena: 2.2  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Cain rok temu
    Co poeta miał na myśli?
  • Tiun02 rok temu
    Miałem na myśli samotnego człowieka pośród mrocznych dolin który zginął w walce i siły zła wyrywają mu resztki człowieczeństwa zabierając go do swego świata.
    Tytuł: "Natura Cię wydała" to nic innego jak zdradzenie położenia poległego poprzez rozkład człowieka i zwierzęta.
  • Cain rok temu
    Tiun02 No to nieźle schizoidalne, bracie!
  • Tiun02 rok temu
    Cain dzięki psychologu! 😉
  • Izabela 77 rok temu
    piękny wiersz
  • Tiun02 rok temu
    Dzięki Iza za komentarz.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania