Na granicy zapomnienia

bezkresowi aż po horyzont

nic nie dorówna

 

wciąż sięgam myślą po to

co było i wypuszczam chwiejną łódką

na fale niepamięci

 

odwiecznym rytmem

przypływów i odpływów

kołyszę w sobie ból i radość

wczorajszych nas

 

świadomość niknie

na przeciwległym brzegu

zanim dopłynie opadnie

i sięgnie dna

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Dekaos Dondi rok temu
    W kolorach tęczy↔Tak. Różne bywają "przypływy" i "odpływy" a my motamy się na falch. Najpewniej by było, ową łódkę, poza horyzont zdarzeń wysłać.→Z "czarnej dziury" już cokolwiek nie wróci. Ale z drugiej strony, są dna, z których da się odbić. Wydostać na powierzchnię i popłynąć. A przynajmniej próbować.
    Chociaż fakt faktem. Czasami chce się o czymś pamiętać, lub przeciwnie:)
    Najbardziej druga zwrotka:)↔Pozdrawiam ?:)
  • Dekaos Dondi rok temu
    W kolorach tęczy↔Zapomniałem→specyficzny avek Twój?:)
  • Dekaos Dondi
    Dziękuję za konkretny komentarz?
    No właśnie, być pewnym, że znajdzie się takie 'trampolinowe dno', hmmm.
    Jeśli mowa o awatarze = źle cyknęłam selfika/ucięłam sama sobie ważną część głowy hahaha
  • Dekaos Dondi rok temu
    W kolorach tęczy↔A ja cwany byłem i zdjęcie powiększyłem i głowę zobaczyłem. Jednak gdyby takie usta trza pocałować, to trochę strach xd?:)0
  • Dekaos Dondi
    Ha ha ha, to tylko tak groźnie wygląda ha ha ha
    Pozdrówka
  • Tu nie ma tego błysku lekkości co w trzech, które bardzo mi przypadły do gustu, w sumie czterech (tam napisałem co myślę)
    Oczywiście to tylko moje zdanie.
    Kłaniam się:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania