Nawiedzona rodzina

Matka czwórki dzieci odprowadza je pod szkołę. Zauważyła, że od dwóch dni śledzi ją wysoki mężczyzna z łysą głową. Dzieci zostały odprowadzone, a Norcia (tak ma na imię matka) wraca do domu przez puste pole. Jest dodzina siódma rano jeszcze zmrok. Zima, mróz. Ciągle chodzi za nią mężczyzna. Norcia przyspiesza kroku. Mężczyzna za nią zaczyna biec. W końcu ją dopada. Dziewczyna jest w ciąży zaczyna płakać bojąc się o swoje dziecko. Mężczyzna zaproponował jej pracę w Klubie Nocnym. Dziewczyna odmawia, a chłopak powiedział, że jeszcze będzie żałować. Dziewczyna wraca do domu. Po piętnastej wraca do szkoły by odebrać dzieci. W świetlicy została tylko Faula, Mija, Godsik. Nie ma Krispina. Opiekunka mówi, że odebrał gonłysy pan mówiąc, że jest jego wujkiem i matka kazała mu go odebrać, ponieważ idzie na badania. Matka idzie skontaktować się z dyrektorką chce, aby ta pokazała jej nagranie ze szkolnej kamery. Dokładnie było widać ja siedmioletni chłopiec wyrywa się z rąk mężczyzny. Kobieta dzwoni na policje. Następnego dnia okazało się, że Kryspin nie żyje. Wieczorem zadzwonił do niej jej były. Zerwali ze sobą dwa miesiące temu, gdy Kostek (jej mąż) dowiedział się, że będą mieli piąte dziecko. Ustalili, że po porodzie biorą rozwód. Jej były informuje ją, że zaraz do niej przyjedzie. Mężczyzna przyjechał z nożem. Przytknął ją do ściany i kazał zrobić aborcje. Dziewczyna nie chciała się zgodzić jednak, gdy przytknął nóż do szyi z płaczem zgodziła się. Następnego dnia pojechali na aborcje. Mężczyzna wymusił aby aborcja zrobiona była dzisiaj. Po aborcji. Dziewczyna mdleje. Zostaje zawieziona do szpitala po tygodniu wychodzi i idzie do domu. Kobieta ciągle jest roztrzęsipna. Bierze marichuane. Zatrzymuje ją policja i bierze na komisariat. Kobieta zostaje zatrzymana, dzieci są oddane do domu dziecka, chocaż o niczym nie wiedzą. KONIEC!

Średnia ocena: 2.8  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • NataliaO 07.07.2015
    Dziwnie mi się czytało. Streszczenie jakieś historii, za mało szczegółów wszystko pourywane. Tytuł mi się podobał i zachęcił, ale treść trochę wymaga rozbudowania; 3 :)
  • Anonim 07.07.2015
    Historia mało realistyczna, nierozbudowana. Można by zrobić z tego dłuższe opowiadanie, dodać dialogi, szczegółowe opisy. Jak dla mnie tytuł średnio pasuje do samej historii. Nie oceniam, bo wiem, że mogłoby być lepiej XD Nie poddawaj się! ;)
  • stz 07.07.2015
    To jakiś raport policyjny? Opowiadanie nie samą treścią powinno stać, ale też stylistyką, formą!
  • Andrea 07.07.2015
    Podpisuje się pod NataliąO, Shiroi i stz. :F "Kobieta zostaje zatrzymana, dzieci są oddane do domu dziecka, chocaż o niczym nie wiedzą. "-Nie rozumiem. Nie wiedzą,że ich zabrali, czy zostają oddane do domu dziecka, bo policja myśli, że one coś wiedzą.-Łops.Dziwne to. Nie oceniam.
  • Ktokolwiek 07.07.2015
    Dziwne, takie jakby... oschłe. Nie wciągnęło mnie i ogólnie mi się nie podobało. Imiona dobre może do jekiejś opowieści typu fantasy, ale nie do takiej życiowej sytuacji. Interpunkcja raczej słaba, kłopoty z gramatyką, opisów zero. Kategoria tego opowiadania to raczej "O życiu" niż "Kryminał", bo cech kryminału tutaj nie ma. Wogóle, to tujaj prawie nic nie ma. Nie oceniam. Były literówki i błędy w budowie zdań.
  • Vasto Lorde 07.07.2015
    To jest bardzo krótkie streszczenie :x Sporo podstawowych błędów. Historia też nie za ciekawa, gdyby to rozwinąć, to może jeszcze coś by z tego było :) 2

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania