Nazywa się śmierć
Co nazywa nowy dzień
Gdy wyrocznia podbija stemplem
Następny szatański papier
Który skazuje tuzina na śmierć
Następne numerki skreślone na pergaminie łez
Życie opata na pergaminie zła
numerki wymienione na papierze
Tylko niektórzy probują walczyć
Bo nie wielu na koniec ma siły
By i tak na końcu zgodzimy się
Głupia wola walki przypomina nam
Te dobre dniu które nie zatruły cie
Chwile gdzie nie chciałeś trafić na listę zła
Te które wywołują z ciebie kszte dobrych łez
Tych Które dawno spłonęło pośród tysiąca ran
Nawet gdy podpiszesz ostatni list
Zostawiające stare imię
Nie ma powrotu do startego życia
Ale Dalej marzyć chcesz
Lecz już za późno na ostatni dech
Jedynie ostatni pakt
Podpisany pakt
Zabiera cierpienie stres nawet i ból
Tylko pozostawia straszny zimy
Diabelski wzrok
Wyglada jak żywy trup
Niby człowiek lecz maszyna
Nidy dobry ale dalej chłodny
Przeszywa wszystkich
Ten po prostu pusty wzrok

Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania