Nazywa się śmierć

Co nazywa nowy dzień

Gdy wyrocznia podbija stemplem

Następny szatański papier

Który skazuje tuzina na śmierć

Następne numerki skreślone na pergaminie łez

Życie opata na pergaminie zła

numerki wymienione na papierze

Tylko niektórzy probują walczyć

Bo nie wielu na koniec ma siły

By i tak na końcu zgodzimy się

Głupia wola walki przypomina nam

Te dobre dniu które nie zatruły cie

Chwile gdzie nie chciałeś trafić na listę zła

Te które wywołują z ciebie kszte dobrych łez

Tych Które dawno spłonęło pośród tysiąca ran

Nawet gdy podpiszesz ostatni list

Zostawiające stare imię

Nie ma powrotu do startego życia

Ale Dalej marzyć chcesz

Lecz już za późno na ostatni dech

Jedynie ostatni pakt

Podpisany pakt

Zabiera cierpienie stres nawet i ból

Tylko pozostawia straszny zimy

Diabelski wzrok

Wyglada jak żywy trup

Niby człowiek lecz maszyna

Nidy dobry ale dalej chłodny

Przeszywa wszystkich

Ten po prostu pusty wzrok

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania