nazywałeś mnie
..kim nie byłam
bo ani słodyczą,
ani kotem ani jego ofiarą
ale spojrzeniem umiałeś mnie rozmrozić
topiłeś szron na sercu
dziś nadal mnie nazywasz
tylko cukier nie przechodzi już przez gardło
futrzak wyliniał
mysz wyschła za fotelem, który
co dzień mocniej wchłaniasz
przez skórę
rozróżniam was tylko
gdy mrozisz wzrokiem
topiąc przeszłość w łyżce wody
żałujesz tamtych spojrzeń
a ja
naiwności
Komentarze (2)
Dzięki :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania