Negatyw
Zagarnięte w nocy słuchy
z nadwątlonych kin i kramów
smakujemy obok trucizn
tak by głos nasz nimi namókł
Opowiemy wtedy sobie
jak nietoperz ranił skrzydła
gdy ulicą zechciał pobiec
i jej obcy wygląd przyznać
Nad domami żłobisz pieczęć
by gdzieś znowu się narodzić
w oskubanym którymś lecie
pod ostrzami złotych nożyc
Komentarze (15)
Życie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania