Neon - In rozdział 1

Obudziło mnie dosyć intensywne szarpanie.

-Lince, wstawaj!

Otworzyłam wolno jedno oko. Zobaczyłam swojego ojca, który jak nigdy miał poważny wyraz twarzy. Zastanawiałam się długi czas o co chodzi, po czym rozbolała mnie głowa. Złapałam się za nią i powoli uniosłam swoje ciało. Spojrzałam na ojca pogardliwie.

-Kochanie.... Spóźnimy się. Chcesz zmienić miejsce zamieszkania, czy już Ci się odwidziało? - uniósł jedną brew.

No tak! Dziasiaj przeprowadzka! Kompletnie zapomniałam... To przez te moje nocne rozmowy z przyjacielem. Lepiej wrócę już do rzeczywistości. Zerwałam się z łóżka, rzucając się w stronę szafy i zabierając swoje już jedyne ciuchy, pobiegłam do łazienki i nałożyłam ubrania na siebie.

Chwyciłam szczoteczkę do zębów i szybko zaczęłam je myć. Z pokoju wydobył się śmiech. Wychyliłam się zza drzwi i spojrzałam na rozbawionego ojca.

- O sszo si chosi? - spytałam z pełną od piany buzią. Widać i to go bawiło.

- Ostatni raz tak się śpieszyłaś, jak biegałaś do sklepu po żelki i pepsi - znowu cicho się zaśmiał patrząc na moją ubrudzoną twarz.

Sięgnęłam po pidżamę i rzuciłam nią w niego. Nie zdążył jej złapać, więc wylądowała na jego głowie całą ją przykrywając. Po krótkiej chwili wstał i szedł w strone drzwi. Kiedy znalazł się za nimi, stanął i odwrócił się do mnie, mówiąc:

Za 15 minut bądź na dole. Jeśli nie, zostawię Cię tutaj z tym syfem! -

Zniknął w korytarzu. Wróciłam do przygotowywania się.

 

* * *

Nadeszła ta chwila. W końcu zamieszkam w innym, lepszym miejscu, pełnym lepszych ludzi, lepsze samopoczucie... No i w ogóle wszystko lepsze! Jakiś facet od przeprowadzek zaprowadził mnie do nie małej ciężarówki... A raczej tira. Uwielbiam tirowce! Chętnie wsiadłam do pojazdu i spojrzałam po raz ostatni na nasz stary dom. Miałam gorąco pod sercem, że znajdziemy się w innym otoczeniu. W pewnym momencie poczułam smutek na myśl o tym, że już więtej tu nie wrócę.

Dopiero teraz uświadomiłam sobie, że to ostatni dzień wakacji i jutro rozpoczynam naukę w zupełnie nowej dla mnie szkole... No po prostu świetnie.

 

* * *

Wszystkie moje zmartwienia zniknęły. Jak tu pięknie! Wielki, biały, dwupiętrowy dom, z dużymi oknami, gigantyczny ogródek... Jeszcze garaż! Tylko gdzie nasze samochody? No tak... Przecież dopiero tu przyjechaliśmy. Mniejsza z tym! Ciekawi mnie, jak bardzo ojciec musiał się wykosztować i dlaczego kupił taki wielki dom? Przecież nic nie... AUĆ!

Ojciec trzymał mnie mocno za rękę.

- No i jak? Podoba Ci się? Może za mały? - wyszczerzył zęby patrząc na mnie swoimi złotymi oczami.

- Zadajesz głupie pytania! - burknęłam też się uśmiechając.

- A zauważyłaś już, że się ściemnia? Czy muszę Ci o wszystkim przypominać? Pamiętasz też, że jutro zaczynasz szkołę, słoneczko?

Przewróciłam oczami i wysiadłam z tira. Rzeczywiście, robiło się ciemno. Co ja bym bez tego ojca zrobiła?

- Książki są już w twoim nowym pokoju. Czeka Cię tam spora niespodzianka. Chodź - wziął mnie pod ramię. - Zaprowadzę Cię do niego, a reszta kiedy indziej.

Szliśmy w stronę szklanych drzwi. Otworzył je, po czym weszliśmy i skręciliśmy w lewo. Pierwsze drzwi na przeciwko od razu rzuciły mi się w oczy. Ojciec musiał to zauważyć, więc popchnął mnie lekko w przód. Podeszłam do drzwi i je otworzyłam. Ujrzałam... Całą ścianę w książkach. Niespodzianka! To o tym mówił!

Cały pokój był w białych meblach z czarnymi dodatkami, ściany były tak samo pomalowane. Na nic innego nie zwróciłam uwagi. Zerknęłam na zegar ścienny. Zdziwiłam się, ponieważ dopiero się ściemniało, a już jest 22:17. Otworzyłam szafę, z której jak na zawołanie wypadła... pidżama? Tak sądzę. No więc przebrałam się i ułożyłam w łóżku. Długo myślałam, co będzi? Co, jeśli nie będzie mi tu odpowiadać? No nic.

Muszę się wyspać, bo od jutra zacznie się mój koszmar życiowy... Szkoła.

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Sileth 10.02.2015
    Hahah xD Nie wiem czy to efekt zamierzony, ale to opowiadanie choć tak krótkie rozśmieszyło >-< Uwielbiam tirowce! ~ to zdanie jest wspaniałe :D Pisze się tiry nie tirowce, ale cii... Niekiedy zdarzył się jakiś błąd, ale opowiadanie mi się podoba, a więc nie zwróciłam na nie uwagi :3
    Powodzenia w dalszym pisaniu ;)
  • nuboa 10.02.2015
    Caly efekt w tym, że wszystko jest zamierzone :3
    Ale spoko, i tak tego też nie wiedziałam, dzięki za radę :D
  • Neurotyczka 10.02.2015
    Ładnie napisane. Tylko czemu nie wybrałaś kategorii?
    Daję 4 i czekam aż akcja się rozwinie ;]
  • Prue 11.02.2015
    Zgrabnie napisane opowiadanie. Lekkość i naturalność, przyjemnie się czyta. Dam 5
  • Emes_Eden 12.02.2015
    Mi się bardzo Larson podobało :D Daję 5 jak już mówiłam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania