New legend - Pierwszy rozdział - Evor

Nadszedł wieczór w miasteczku Evor, tuż po zajściu słońca rozpadał się deszcz. Zjawisko niesamowicie pięknie w tej okolicy, krople deszczu spadały wolniej i można było zauważyć ich blask. Wyglądało to jakby posiadały brokat. Jedyne takie miejsce gdzie można zobaczyć coś tak niesamowicie pięknego. Evor jest małym miasteczkiem, leży na wzgórzu, mieści się około 400 domów. Wiele mieszkań stoi pustych i oczekuje nowych lokatorów, niestety brak chętnych. Dlaczego są puste ? Odpowiedź jest tylko jedna powoli mieszkańcy zaczęli znikać.

Grupa śmiertelników zebrała się w tutejszej karczmy, by móc odpocząć i pobawić się w miłej atmosferze. Przepiękny drewniano-kamienny budynek w którym śmiało pomieści z 200 osób. Idealne do zabawy, jest miejsce do tańczenia przy scenie, gdzie często znajduje zespół, bar przy którym można posiedzieć i wypić, a jak ktoś chce porozmawiać to wystarczy udać się na drugą salę gdzie często ludzie jedzą posiłki.

Wysoki brunet z włosami upiętymi w kok mierzył z 195 cm wzrostu do tego był strasznie szczupły i miał wyjątkowo pociągłą twarz i odstające kości policzkowe.

- Będzie cudowna zabawa - Mruknął pod nosem, a na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Uwielbiał jak coś się dzieje, widać było po nim, że kocha swoją pracę. Rozmowa z pijanymi osobami była według niego zabawna.

- Wyglądasz strasznie z tym uśmiechem, jakbyś był seryjnym mordercą. - Rzekła młoda dziewczyna, która stała przy barze, czekając aż zwolni się scena. Była ubrana w czerwoną sukienkę z lekkim rozkloszowaniem na dole. Jej niesamowicie piękna figura, szczupłe nogi, które seksownie wyglądały z okrągłym tyłkiem i biodrami, przykuwały uwagę wszystkich, nie tylko facetów. Piersi średniej wielkości, które można było zobaczyć przez dekolt w literę "v". Miała delikatne rysy twarzy, duże granatowe oczy oraz pełne usta pod którymi skrywały się śnieżno-białe zęby.

- Och, moja ulubienico o brązowych włosach - Barman uniósł wysoko ręce, mówiąc w teatralny i dramatyczny sposób, jak najbardziej sztuczny. - To moja praca, a ty zajmij się swoją - Dodał, opuszczając ręce na blat. Mrugnął do niej, po czym odwrócił się plecami sięgając po whisky.

- Nie jesteś aktorem tylko barmanem, więc skończ się wygłupiać i lepiej polej osobom spragnionym - Zaśmiała i ruszyła w stronę sceny, powoli omijając pijanych ludzi, którzy nie byli w pełni świadomi co dzieje się wokół nich.

- Idź śpiewaj, ptaszynko - Powiedział na tyle głośno, by go usłyszała, robiąc jednoczenie drinka dla jednego z gości. Gdy skończył jego wzrok powędrował na wysokiego czarnowłosego chłopaka, który ubrany był w ciemny płaszcz. Pierwsze wrażenie robił niesamowicie pewnego siebie oraz nieustraszonego. Było widać po jego mimice twarzy oraz chodzie. Co do włosów miał boki oraz tył mocno wygolone, dłuższą górę która jest wycieniowana, a „przejście” pomiędzy warstwami postrzępione. Przystojny o bardzo ciemnych brązowych oczach. Gdy zdjął płaszcz i usiadł przy barze, można było zauważyć wysportowaną sylwetkę nieznajomego. Miał 185 cm wzrostu, więc był niższy od barmana, lecz należał do wysokich facetów.

- Dobry wieczór, poproszę drinka z rumem - Rzekł gość, patrząc prosto w oczy barmanowi. Na jego zmęczonej buźce pojawił się delikatny uśmiech.

- Już się robi - Kiwnął głową i szybko zrobił drinka.

- Jesteś szybki, widzę że lata praktyki robią swoje - Klient próbował zagadać barmana.

- Lepszej pracy nie mógłbym mieć. Moje hobby to upijanie innych i degustacja różnych alkoholi. Najważniejsze jest żeby mieć cierpliwość oraz być otwartym - Barman szeroko uśmiechnął się, polerując różnego rodzaju szklanki.

- Domyślam się, nie wiem czy ja miałbym cierpliwość do pijanych ludzi. - Zaśmiał się czarnowłosy chłopak, drapiąc po karku. Nagle wyciągnął rękę w kierunku barmana i dodał - Jestem Nick - Uścisnął jego dłoń.

- Atticus, miło mi - Rzucił pracownik karczmy, po czym zaklaskał trzy razy i wtedy zgasło światło na chwilę, by potem oświetlić jedynie scenę.

Na sali rozległ się przepiękny głos, była to dziewczyna w czerwonej sukience. Powoli zaczęła śpiewać swoją piosenkę, wkładając to całe serce i emocje. Tekst był o bohaterze, który walczył z całych sił o świat by już więcej nikt nie płakał przez demony, które zabiły setki ludzi.

Wielu ludzi miało łzy oczach, część dostało dreszczy, a kolejna siedziała z otwartymi szeroko ustami. Nick odwrócił się w stronę sceny, patrząc z zachwytem na przepiękną dziewczynę, o tak mocnym głośnie.

- Niesamowite - Powiedział z zachwytem, w tym momencie kierując wzrok na barmana. Zauważył jego szeroki uśmiech i wtedy również mu przytaknął.

Złapał za drinka i szybko go dokończył, wiedział, że już jest późno i tak naprawdę miał przyjść tylko na chwilę. Nagle dostał po głowie i wtedy szybko zeskoczył z krzesła.

- Zgłupiałeś ? Naprawdę przyszedłeś po to, żeby wypić drinka ? - Tuż za nim stała czarnowłosa dziewczyna, miała długie i proste włosy sięgające, aż do pasa. Była wysportowaną dziewczyną, widać było po ramieniu, nogach oraz brzuchu. Ubrana w krótki czarny top i krótkie spodenki, o takim samym kolorze.

- Victoria, nie panikuj. Jutro bez problemu wstanę i dobrze o tym wiesz. Chce trochę odpocząć i posiedzieć w miłej atmosferze - Powiedział spokojnym głosem i pogłaskał ją po głowie. - Wiesz, że jesteś dobrą siostrą - Dodał z uśmiechem na twarzy. Usłyszał czyjś głos zza pleców i wtedy odwrócił się, widząc piękność z sceny.

- Poproszę trio ! Kruku - Krzyknęła i pokazała trzy palce. Barman kiwnął głową, a potem kucnął szukając nowej butelki.

- Masz niesamowity głos - Wtrącił chłopak z uśmiechem.

- Głos jak głos - Wzruszyła ramionami, zerkając co jakiś czas na niego. Wtedy nastała pomiędzy nimi chwila ciszy, ale na szczęście barman to przerwał podając dziewczynie trzy duże kieliszki whisky.

- No to hop na szczęście - Uniosła jeden kieliszek z szerokim uśmiechem. Szybko wypiła jeden po drugim i pokierowała wzrok na schody, które poradziły na kolejne piętro. Poczuła uścisk na nadgarstku, wiedziała kto ją złapał. Westchnęła ciężko i spojrzała na barmana.

- Nie pakuj się w kolejne tarapaty. Tym razem nie będę w stanie Tobie pomóc - Pociągnął ją, zmuszając dziewczynę do nachylenia się nad barem.

- Ej, uważaj - Ponownie wtrącił się Nick, marszcząc brwi. Nie podobała mu się cała ta sytuacja i agresywniejsze zachowanie chłopaka.

- Spokojnie samcy, możecie trochę wyluzować ? Po pierwsze Atticus wiem co robię, nie będę ignorowała pewnych sytuacji, a co do Ciebie nieznajomy to nic się nie dzieje - Wyrwała się z uścisku, po czym pokierowała w stronę schodów.

- Co, już ? skaczesz młody kogucie - Chłopak rozpoznał głos swojego kompana, do którego od razu odwrócił się. Był to dorosły facet o siwych dłuższych włosach sięgającym do ramion. Wygląd miał jakby pochodził z innej epoki. Był ubrany w strój który po części zaliczał się do zbroi. Wyższy o dwa centymetry od Nicka oraz szerszą miał budowę ciała. Usiadł na krześle i poklepał miejsce, aby zajął obok niego.

- Siadaj i uspokój się. A Ty barmanie zrób nam drinki pod tytułem "niespodzianka barmana". Cokolwiek aby było dobre - Potarł ręce, czekając z niecierpliwością na drinki.

- Naprawdę ? Ty też ? Skupmy się na naszym zadaniu ! Nie zapominajcie po co tu przyszliśmy - Victoria chciała coś jeszcze powiedzieć, ale powstrzymała się zadając sobie z sprawy, że nikogo nie przekona.

- Dla mojej siostry jak najwięcej, gdy jest pijana to przynajmniej jest śmiesznie - Rzucił do barmana, chciał żeby nie usłyszała, ale nie wyszło.

- Oho, a Ty za to jesteś łatwiejszy, a mówią, że to kobiety są łatwe po alkoholu - Oparła głowę o dłoń, patrząc na reakcję brata.

- Chyba mówisz o sobie - Szybko odpowiedział, kręcąc głową.

- Dzieciaczki wszyscy jesteśmy łatwiejsi po alkoholu, a w szczególności jak piękna pani przechodzi obok nas, prawda Nick ? Wtedy mamy kisiel w gaciach - Zażartował sobie, śmiejąc głośno przy tym uderzył pięścią w blat.

- Hunter - Zażenowana złapała się za głowę i dodała - W sumie to masz rację. Nick ujrzał boginię to od razu odpłynął. Myślał, że jak powie komplement od razu wpadnie mu w ramiona - Pociągnęła temat.

- Och, Nicki mój drogi bierz mnie tu teraz ! - Wtedy dołączył się barman, mówiąc to kobiecym głosem i zaangażował całe swoje ciało, odebrał dobrą scenkę.

- Gorzej wam ? - Zapytał się chłopak z którego nabijali się. Zaśmiali się i zaczęli rozmawiać o pijanych ludziach, co potrafią wyczyniać. Ich temat przerwał nagły huk wtedy wszyscy ucichli, a barman na pstryknięcie palcem wyłączył muzykę. Chciał uspokoić wszystkich gości, lecz nie zdążył. Runęła część drewnianego sufitu i wtedy spadła również piosenkarka, która tyłkiem uderzyła o blat z którego po chwili spadła na Nicka. Razem upadli na podłogę to spowodowało panikę gości, zaczęli uciekać jak najszybciej z budynku. Przepychali się nie uważając na innych, aby tylko uratować własne życie. Wiele osób nawet nie patrzyło co się dzieje z partnerem/partnerką.

- Proszę rozwiąż moje ręce - Rzekła błagalnym głosem.

Nikt nie wiedział co dokładnie stało się na górze i dlaczego pod tą kobietą załamała część podłogi. A najciekawszą rzeczą była wciąż nie wyjaśniona sytuacja z jej dłońmi.

- Masz szczęście Twoja wybranka spadła Tobie z nieba - Powiedział facet o siwych włosach, nawet w takich sytuacjach potrafił żartować. Był w pełni wyluzowany i ani trochę nie wystraszył się całej tej sytuacji.

Czarnowłosy był przez chwilę oszołomiony, ale szybko wrócił do siebie i wtedy rozwiązał dziewczynie ręce, pomagając jej również wstać. Nie zdawał sobie z tego sprawy, że wplątała się w niebezpieczeństwo.

- Brać ją ! - Rozległ się czyjś głos po sali, który dobiegł z góry. Wtedy wszyscy pokierowali wzrok w stronę sufitu.

- Znowu ją straciłeś - Rzekł Hunter, drapiąc się po głowie.

- Mówiłem Ally, będzie miała kłopoty - Warknął Atticus i uderzył pięścią w blat. - Nie wiem gdzie ona uciekła, musimy ją szybko znaleźć - Dodał, rozglądając się nerwowo po sali.

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Bajkopisarz 04.03.2020
    „w miasteczku evor, tuż”
    Jeśli evor to nazwa własna to winno być Evor. Jeśli to nie nazwa własna to przydałoby się tłumaczenie co to jest
    „Evor jest małym miasteczkiem, leżącym na wzgórzu,”
    Przeskok na czas teraźniejszy, nie jest to dobry zabieg, lepiej zostać na przeszłym.
    „zebrała się do tutejszej karczmy,”
    W tutejszej
    „się do tutejszej karczmy, by móc odpocząć i pobawić się w miłej atmosferze. Przepiękny drewniano-kamienny budynek w którym śmiało pomieści się z 200 osób. Idealne do zabawy, jest miejsce do tańczenia przy scenie, gdzie często znajduje się zespół, bar przy którym można posiedzieć i wypić, a jak ktoś chce porozmawiać to wystarczy udać się”
    5 x się
    „Wysoki brunet, który miał upięte włosy w kok.”
    I co z nim? Nie jest dobrze zakończyć zdanie w tym miejscu. A najlepiej zacząć je: wysoki brunet z wołsami upiętymi w kok…
    „Mierzył z 195 cm wzrostu”
    Liczna słownie
    „a na jego buźce pojawił”
    Jakie jest uzasadnienie dla użycia infantylnego „buźka”?
    „była według niego zabawna.
    - Wyglądasz strasznie z tym uśmiechem, jakbyś był seryjnym mordercą. - Rzekła młoda dziewczyna, która stała przy barze, czekając aż zwolni się scena. Była”
    Była-był-była
    „To moja praca, a Ty zajmij”
    To wypowiedź, więc ty z małej litery
    „ię plecami sięgając po whisky.
    - Nie jesteś aktorem tylko barmanem, więc skończ się wygłupiać i lepiej polej osobom spragnionym - Zaśmiała się i ruszyła w stronę sceny, powoli omijając pijanych ludzi, którzy nie byli w pełni świadomi co dzieje się”
    4 x się
    „Powiedział głośno tak aby usłyszała, robiąc drinka którego zamówił gość”
    Powiedział na tyle głośno, by go usłyszała, robiąc jednoczenie drinka dla jednego z gości
    „Pierwsze wrażenie robił na niesamowicie pewnego siebie oraz nieustraszonego.”
    Na pierwszy rzut oka robił wrażenie niesamowicie…
    „Co do włosów miał boki oraz tył mocno wygolone, dłuższa góra która jest wycieniowana, a „przejście” pomiędzy warstwami jest postrzępione.”
    Wymieszanie czasów w jednym zdaniu to rzadko kiedy jest dobry pomysł.
    „się, polerując różnego rodzaju szklanki.
    - Domyślam się, nie wiem czy ja miałbym cierpliwość do pijanych ludzi. - Zaśmiał się czarnowłosy chłopak, drapiąc się „
    4 x się
    wkładając to całe serce i emocje
    wkładając w to
    „Miała cudowny głos i nie straszna była”
    Powtarzasz informację o cudownym głosie, już było
    Niestraszna
    „część dostało dreszcze,”
    Dreszczy
    „przytakując słowa czarnowłosego.”
    Czego tyczy się imiesłów przytakując? Jeśli niczego się nie tyczy to głupio wygląda tak samotnie stojąc.
    „Stała tuż za nim”
    Tuż za nim stała
    „dziewczyna, miała długie i proste włosy sięgające, aż do pasa. Była wysportowaną dziewczyną, widać było po ramieniu, nogach oraz brzuchu. Ubrana była”
    2 x dziewczyna, 2 x była
    „nie będę w stanie Tobie pomóc”
    Wypowiedź, więc tobie z małej, a najlepiej to użyj ci
    „Chłopak rozpoznał głos swojego kompana”
    I kompletnie nie wiadomo o kogo chodzi. Używaj imion, jeśli już były wprowadzone.
    „Był ubrany w strój który po części był zbrojną. Był”
    3 x był
    „A Ty barmanie zrób mocnego drinka dla naszej trójki”
    Jakiego drinka? Bo przepisów są tysiące ?
    „głowę o dłoń, patrząc na reakcję brata.
    - Chyba mówisz o sobie - Szybko odpowiedział, kręcąc głową”
    2 x głowa
    „to masz rację. Nick ujrzał boginię to od razu odpłynął. Myślał, że jak powie komplement to”
    3 x to
    „odebrał dobrą scenkę.”
    Odegrał (?)
    „się chłopak z którego nabijali się. Wszyscy zaśmiali się i zaczęli rozmawiać o pijanych ludziach, co potrafią wyczyniać. Ich temat przerwał nagły huk wtedy wszyscy”
    3 x się
    2 x wszyscy
    „drewnianego sufity i wtedy spadła również piosenkarka, która tyłkiem uderzyła o blat z którego”
    Sufitu
    2 x który
    „własne życie. Wiele osób nawet nie patrzyło co się dzieje z własnym”
    2 x własny
    „- Proszę rozwiąż moje ręce - Rzekła błagalnym głosem.”
    Kto to mówi i skąd to się nagle w tym miejscu wzięło? Nie było nic wcześniej o związywaniu (?)
    „wzrok w stronę sufity.”
    Sufitu

    Sugeruję, żeby przed wrzuceniem kolejnej części przerobić tą, poprawić wszystko, sprawdzić jeszcze raz. Kierując się zamieszczonymi wskazówkami sprawdź sobie dalsze części i popraw co wyłapiesz. Wrzucanie kolejnego rozdziału takiego jak ten nie ma większego sensu, bo lista błędów będzie dłuższa od treści. Masz bazę, na co zwrócić uwagę przy korekcie i dalszym pisaniu, jeśli z tego skorzystasz to będzie tylko lepiej, jeśli nie, opowieść urwie się najdalej na trzeciej części, kiedy nikt już nie będzie dawał rady brnąć przez zaimkozę, sięjozę i powtórki.
    Tym bardziej, ze sama treść nie jest zła, widać pomysł i plan, więc z tej opowieści da się coś wyciągnąć.
  • Kamika 05.03.2020
    Dziękuję bardzo, właśnie siadłam do poprawki. Chyba wszystko poprawiłam :D. Teraz więcej czasu dam sobie na pisanie i kilkanaście razy przeczytam tekst :D
  • Shogun 04.03.2020
    Bajkopisarz mnie ubiegł :D. Zgadzam się z nim w stu procentach. Pomysł jest ciekawy, można się nim zainteresować. Tak jak powiedział mój przedmówca, popraw błędy, a będzie o wiele lepiej, przeczytaj zawsze tekst kilka razy przed wstawieniem, aby wyłapać błędy.
    Czekam na kolejny rozdział, gdyż sama historia mnie zaciekawiła, a jeśli kolejne rozdziały będą z mniejszą ilością błędów, to będzie świetnie :).
    Pozdrawiam ;).
  • Kamika 05.03.2020
    Miło, że dostaję rady :D. Będę czytała kilkanaście razy tekst oraz dam sobie więcej czasu na rozdział !
  • Kocwiaczek 05.03.2020
    Powiem tak. Historia jest ciekawa. Są jednak błędy, które czasami aż rażą. Bajkopisarz dużo o nich napisał, a Shogun radził kilka razy czytać tekst. Jak najbardziej się z nimi zgadzam. Szkoda by tekst tracił ze względu na błędy, spróbuj czytać na głos, to bardzo pomaga. Zwróć też uwagę na czasy i powtórzenia. Opowieść ma w sobie potencjał, widać, że masz na nią pomysł. Nie zepsuj tego, tylko popraw co się da, a oceny wzrosną i czytelników przybędzie:) jak na razie tekst jest na 3 i aż mnie serce boli, że tak nisko muszę ocenić przez te błędy :(
  • Pontàrú 08.03.2020
    "Zaśmiała i ruszyła w stronę sceny, powoli omijając pijanych ludzi, którzy nie byli w pełni świadomi co dzieje się wokół nich."
    Zaśmiała SIĘ i ruszyła w stronę sceny, powoli omijając pijących ludzi, którzy nie byli w pełni świadomi co się wokół nich dzieje. Tam moim zdaniem brzmi lepiej.

    mimice twarzy -> pleonazm. Można mieć mimikę czegoś innego niż twarzy? To tak jak z "cofać się do tyłu" albo "schować się z tyłu za czymś".

    "Miał 185 cm wzrostu, więc był niższy od barmana, lecz należał do wysokich facetów." Dwie sprawy: liczby z reguły w opowiadaniach pisze się słownie oraz nie używa się skrótów typu "cm". Wszystkie takie wyrażenia po prostu zapisz pełnym zwrotem. Druga: może lepiej to jakoś ująć? "Miał sto osiemdziesiąt pięć centymetrów wzrostu i pomimo iż należał do wysokich facetów nie przebijał wzrostu barmana" czy coś w tym stylu.

    "patrząc prosto w oczy barmanowi". Może "patrząc barmanowi prosto w oczy"?

    "Wyższy o dwa centymetry od Nicka oraz szerszą miał budowę ciała. Usiadł na krześle i poklepał miejsce, aby zajął obok niego."
    Proponuję coś w stylu "Był wyższy o dwa centymetry od Nicka oraz miał szerszą budowę ciała".

    Ogólnie pojawia się cała masa podobnych błędów składniowych ale jak na razie to widzę że innych błędów nie ma. Poprawić jeszcze można interpunkcję. Nie wiem w czym piszesz ale większość edytorów tekstów typu word czy libre ofice wspierają skróty klawiszowe takie jak (alt ctrl -) który to tworzy pauzę dialogową lub po prostu (--) który tworzy długi myślnik. Radzę używać tych znaków podczas pisania dialogów.
    Tak jak już było mówione, widzę szansę na rozwój.
    Jeszcze te dialogi między postaciami trochę chaotyczne. Trudno mi się było połapać kto kiedy mówi ale to może też ze względu na te myślniki/ pauzy dialogowe.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania