Niby ze mną

Nic nie jest przypadkiem

żadne spotkanie, rozmowa, spacer,

uśmiech,

co ulgę przynosi

jak grosik rzucany na tacę

 

chciałam usiąść w kącie,

być tłem,

nie zakłócać spokoju przyjaźni,

nie zagadać ciszy

potrzebnej,

by zobaczyć wszystko wyraźniej

 

Pan Przypadek zaprosił do przodu

z Intuicją

przysiadłam na skraju,

by jej głód i posmak pustki

nową myślą zakończyć

w maju

 

i potokiem płynęły słowa

rozmawiała

lecz

czy wie z kim?

może ze mną

lub z sobą samą,

może z żadną z nas

tylko

z Nim?

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Grafomanka 8 miesięcy temu
    Masz w pierwszych dwóch strofoidach super rym... spacer - tacę, przyjaźni - wyraźniej. Bardzo się cieszę, że próbujesz... za to 6
  • Polaroid 8 miesięcy temu
    Budujesz mnie.
    Dziękuję.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania