Nici z jednego przysłowia↔Dekaos Dondi
strach
jakie oczy ma
wielkie
największe
pośród pól
okolonej butelkami żytniówki
w cieniu lecących klekotów ojczystych
kopiesz dziurę
i co
widzisz zajęte dno
ktoś inny tam wpadł
motylki
pasikoniki
myszki
krówki
a oprócz
nic
boś tchórz
piastujesz lękowe nici w rzyci
ciebie w dołku brak
to ty miałeś wpaść
obleciał cię strach
biegał w kółko po całych łanach
jak wariat goły od rana
lecz niezupełny
powiem
nosił myckę na głowie
i wąchał trawkę
nochalem muskał
co mu wróble świrki
przyniosły w dzióbkach
rękami nogami groźnie machał
warczał straszliwie
piszczał skrzeczał
robił hu hu
zombi straszny
cuchnący trup
dźwigałeś w gaciach stracha
dobrze że ci nie odgryzł czegoś
kolego
a oczy miał wielkie
niczym słońca gorejące
w źrenicach piekieł ogień
wzmagał
łechtał
wzmacniał trwogę
choć prawda zwisała malusia
i nimi wciąż smęcił
u sia siusia
a tyś przestraszył się
he he he
bo normalnie brak słów
nawet przysłowia o dołku
nie ziściłeś tu
Komentarze (21)
Pasja
Pozdrawiam Autora
Nawet głupoty gdy:))↔Pozdrawiam↔rkę lub ra:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania