"Nicość"
Wydaje Ci się , że jesteś, że istniejesz... Ale to tylko złudzenie .
Wewnątrz Ciebie nie ma nic prócz cierpienia, rozpaczy, łez.
Ból zgniata całą Ciebie nie pozostawiając nic.
Marzysz o innym życiu, o bezpiecznej przystani, ciepłych ramionach, ale to tylko marzenia.
Znikasz z każdą minutą swojego istnienia. Przypominasz cień, który widać tylko czasami i to tak niewyraźnie.
Ciemność, pustka, nicość..... Nie ma nic więcej.
Próbujesz otworzyć oczy, dojrzeć inną rzeczywistość, doświadczyć innych uczuć, ale one zniknęły razem z Tobą.
Zostałaś sama w otchłani czerni. Głucho. Bez echa. Nic....
Resztkami sił próbujesz wyjrzeć chociaż raz jeszcze poza granice bezmiaru tego co jest w Tobie, ale tam już nic nie ma.
Nie ma już nikogo.
Nie ma już nic.
Nie ma już mnie.
Komentarze (7)
W każdym razie, rzeczywiście czuć tutaj nostalgie i smutek, o których wspomniałaś w komentarzu. Jakiś rodzaj obojętności i emocjonalnej próżni. Tak jakoś mi się skojarzyło. Tak na czwórkę to widzę.
Pozdrawiam, niech popołudnie będzie z Tobą ;-)
Nicość to null czegokolwiek, a więc cierpienia, rozpaczy, czerni, ciemności a już na bank, jakby nie spojrzeć, łez - wszak to piękna materia płynu:)
Tym bardziej trzeba uważać na znaczenia (logika) formułując wypowiedź w formie zwrotu do adresata, nawet.... nawet jeśli tym adresatem jest ... sam podmiot liryczny - pointa to ujawnia. Sobie samemu kłamstwa wciskać? Ej, to już masochizm:)
Zatem, tytuł do odstrzału i we fragmentach tekst również.
W nicości się nie ubolewa, nie płacze, bo nas tam też nie ma.
Pozdrawiam:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania