Niczego nie obiecuję

-I do czego ci to potrzebne?- zapytała postać w kapturze, a on się zawahał. Stała tak i wpatrywała się w chłopca badawczo, z pełną głodu nadzieją. Plakaty na ścianach, kolor narzuty na łóżku, barwa zasłon zdawały się blaknąć w jej towarzystwie, jakby emanowała czymś w rodzaju całkowitego braku światła, zerem absolutnym, innym od ciemności.

-Co proponujesz?- pyta chłopiec ostrożnie. Jego brązowe oczy lustrują Pana K. spojrzeniem, w którym nie ma strachu, jedynie nadzieja.

-Ty wiesz, co proponuję- odpowiadział ze spokojem.- Zawsze to samo. Ale niczego nie obiecuję, pamiętaj...Lecz chyba o to nam chodzi, prawda?-uśmiechnąłby się, gdyby mógł.- Jedyne, co ci mogę zagwarantować, to nic, a to i tak sporo. Wiem, że tego chcesz, widzę. Potrafię rozpoznać swoich.

-Nie wiem.- Odrzekł chłopiec. Brązowe oczy napełniły się łzami.- Skąd to wiesz?

-Powiedz, czy gdybyśmy się spotkali w zwykłych okolicznościach, a ja zaproponowałbym ci partię szachów, zgodziłbyś się?

Tamten milczał.

-Ty już wiesz, że ja nie jestem ciemnością. Ani światłem. Jestem zjawiskiem, jestem jak choroby, narodzenia, deszcze. Jestem niczym i tyle ci mogę zaproponować. Nie ma się czego bać. Po prostu niektórzy wybierają świadomie.- tłumaczył łagodnie K.- Nade wszystko jestem czymś, na co zawsze można liczyć.

Chłopiec uniósł głowę.

-Tutaj, teraz?- wyszeptał jakby z trudem. Jego zwykły pokój nie pasował mu do tego,co miało się stać- te szkolne książki, rysunki, meble: to wszystko kojarzyło się z codziennością, a przecież ona miała się wreszcie skończyć.- Właściwie to trwało tylko czternaście lat.- dodał, znów z wahaniem.

-I tak niczego byś nie dokonał, jak każdy człowiek. Wasze życie jest bez znaczenia, zatem i ilość lat jest nieistotna.-wytłumaczył przyjaźnie.-A miejsce jest dobre. Pamiętaj, jestem niczym, tak jak i ty.

Chłopiec zamknął na chwilę oczy, po czym skinął głową. I uchwycił kościstą dłoń przyjaciela.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • comboometga 17.11.2015
    Wyczuwam tajemniczy klimat..Spodobało mi się :) W oczy jedynie rzuciły mi się braki spacji przed i po myślnikach ;) Poza tym, bardzo fajne :) Daję 5
  • Helena 18.11.2015
    Tandetne. Jedyne co się chwali to to że widać że literetura Pratchett'a jest Ci znana.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania