Hmm.. Brakło trochę przecinków i w niektórych wyrazach liter. Jak piszesz np. Co mówiła mama to zacznij to myślnikiem. Np. - Dziecko, nie daj się nigdy żadnemu!... -. Wygląd nie jest najważniejszy, i nie zgodzę się z tym, że nie ma normalnych chłopaków/ mężczyzn na świecie, bo są... A jeżeli bohaterce nie podobał się swój wygląd i tak naprawdę by chciała go zmienić to by to zrobiła. Daje 3. ;)
Interpunkcja i gramatyka leżą, ortografia słabo... Opowiadanie straciło sens w momencie, kiedy napisałaś najpierw, że nikt jej nie lubił i wszyscy jej dokuczali, a chwilę później nagle ,, miała duże grono kolezanek"? To trochę bez sensu, Nieprawdaż? Opowiadanie mi się nie podoba. Przepraszam za taką krytykę, ale po prostu pisze co myślę. Zostawiam 2.
O błędach już ktoś wspominał. Nie lekceważ ich i poczytaj trochę na ten temat, bo nawet jeśli fabuła jest ciekawa, ale w opowiadaniu błąd na błędzie, to zwykle mam problem, żeby się przemóc i przeczytać tekst do końca. W poprawie pisania dużo też daje czytanie książek, do czego oczywiście zachęcam. :)
A teraz troszkę o treści: Napisałaś, być może nie do końca świadomie, że wygląd jest najważniejszy:
"A może po prostu była jeszcze za mała nie zdawała sobie sprawy ,że wygląd jest najważniejszy ?"
A może po prostu była jeszcze za mała i nie zdawała sobie sprawy, ,że wygląd jest najważniejszy?"
Tak byłoby poprawniej, przynajmniej jeśli chodzi o pisownie. To zdanie bardzo zepsuło mi opinię na temat Twojego opowiadania, bo po prostu nie mogę się z nim zgodzić. Wygląd jest ważny, to prawda, i trzeba np. ubierać się stosownie do okazji itp. Ale nie nad wszystkim ma się kontrolę. Jeśli ktoś ma mega odstające uszy, krzywe nogi albo coś jeszcze innego, co nie wygląda ładnie, lecz jest... hmm... naturalne, to nie może się z tego powodu załamywać, bo i tak nie ma na to wpływu. W grę wchodzi jeszcze operacja plastyczna, ale przecież nie każdy może sobie na nią pozwolić.
Nadwagę też nie tak łatwo zwalczyć, nie mówiąc już o ludziach, którzy z różnych przyczyn są na nią skazani do końca życia. Stworzyłaś postać, która sama siebie wyklucza. Ana przypomina mi trochę dwie różne osoby zamknięte w jednym ciele. Mądra, fajna i przez wszystkich lubiana, z której wszyscy się śmieją. To trochę dziwne, nie sądzisz? Nie podobało mi się też, że mimo trudnego życia, główna bohaterka jest taka superświetna i w ogóle cudowna! Ma problemy z akceptacją samej siebie, lecz nie daje tego po sobie poznać... Może gdyby byłoby to trochę inaczej przedstawione, bardziej by mi się spodobało. Moim zdaniem umieściłaś za dużo informacji o Anie w tej części, a za mało fabuły.
Życzę powodzenia i wytrwałości w dalszym pisaniu. :)
Napisałam "wygląd jest najważniejszy ?" dałam znak zapytania w sensie ,że się waha że autorka sama nie wie czy jest najważniejszy .I nie jest przez wszystkich lubiana tylko przez tych którzy ja poznali,jej wnętrze .Dzieki za opinie to początki moje ha
czasami piszesz jako mała dziewczynka , a czasami jak dorosła kobieta.Opisujesz poglądy , które nie koniecznie pasują do małego dziecka, musisz wczuć sie w postać, z której perspektywy piszesz. no i popracuj nad interpunkcją itd.
Komentarze (12)
A teraz troszkę o treści: Napisałaś, być może nie do końca świadomie, że wygląd jest najważniejszy:
"A może po prostu była jeszcze za mała nie zdawała sobie sprawy ,że wygląd jest najważniejszy ?"
A może po prostu była jeszcze za mała i nie zdawała sobie sprawy, ,że wygląd jest najważniejszy?"
Tak byłoby poprawniej, przynajmniej jeśli chodzi o pisownie. To zdanie bardzo zepsuło mi opinię na temat Twojego opowiadania, bo po prostu nie mogę się z nim zgodzić. Wygląd jest ważny, to prawda, i trzeba np. ubierać się stosownie do okazji itp. Ale nie nad wszystkim ma się kontrolę. Jeśli ktoś ma mega odstające uszy, krzywe nogi albo coś jeszcze innego, co nie wygląda ładnie, lecz jest... hmm... naturalne, to nie może się z tego powodu załamywać, bo i tak nie ma na to wpływu. W grę wchodzi jeszcze operacja plastyczna, ale przecież nie każdy może sobie na nią pozwolić.
Nadwagę też nie tak łatwo zwalczyć, nie mówiąc już o ludziach, którzy z różnych przyczyn są na nią skazani do końca życia. Stworzyłaś postać, która sama siebie wyklucza. Ana przypomina mi trochę dwie różne osoby zamknięte w jednym ciele. Mądra, fajna i przez wszystkich lubiana, z której wszyscy się śmieją. To trochę dziwne, nie sądzisz? Nie podobało mi się też, że mimo trudnego życia, główna bohaterka jest taka superświetna i w ogóle cudowna! Ma problemy z akceptacją samej siebie, lecz nie daje tego po sobie poznać... Może gdyby byłoby to trochę inaczej przedstawione, bardziej by mi się spodobało. Moim zdaniem umieściłaś za dużo informacji o Anie w tej części, a za mało fabuły.
Życzę powodzenia i wytrwałości w dalszym pisaniu. :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania