nie było siedmiu dni
była nieciągłość
i wiele pomyłek
które nie wiedziały
że są błędami
świat nie powstał
z jednego zdania
nie było początku
był tylko ruch
który nie znał celu
jak pytanie
które nie zna alfabetu
barwa nie istniała
dopóki nikt nie spojrzał
dźwięk był tylko drżeniem
dopóki coś nie zadrżało w odpowiedzi
świat czekał
na świadomość
by móc się w niej odbić
miliardy lat
ciągłych korekt
zmian perspektywy
czyszczenia warstw
jak szkic
który nie wie
że zostanie rysunkiem
jak projekt
który nie zdaje sobie sprawy
że odpowiada na pytanie
które jeszcze nie padło
w tym rytuale powtórzeń
w bezkresie możliwości
pojawił się cień
który myślał
że rozumie światło
nadał imiona i daty
zaczął odmierzać sukcesy i błędy
a przecież świat
nie musi być opowiedziany
– piksel czasem ma sens
czasem jest tylko próbą
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania