Nie da się kochać jesieni
Nie da się kochać jesieni -
z pozoru piękna, kolorowa -
zdradliwa Królowa Śmierci,
nie daje nic prócz jabłek...
wypala jak Supernova.
Nie da się kochać jesieni,
więc skąd w moim sercu kochanie?
Wśród zżółkłych, zwiędłych liści...
wśród pluchy, zamglonego nieba...
niech tajemnicą zostanie...
Ty wiesz, co wiedzieć trzeba,
choć też nie kochasz jesieni...
Komentarze (14)
Nagie szkielety drzew, dywany z kolorowych liści, krople deszczu rytmicznie uderzające o fach i płynące strumieniem po tafli szkła.
Lubię zmarznąć, żeby ogrzać się gorącą herbatą z pomarańczą i goździkami.
I tę nostalgię i smutek, który nam towarzyszy.
Ale rozumiem Cię riggs, albowiem i gdyż koleżanka z tego samego powodu nie lubiła Świąt Bożego Narodzenia.
A wiersz? O niemiłości w, jednak miłość do przenika.
Supernova wypala (czy tam wyparowuje) ale daje poczatek nowemu życiu. Jesień sprzyja ludziom, mimo, że nie zdają sobie z tego sprawy.
Sugestywny wiersz.
Lubię wieczorna i poranna mgłę, nagie konary drzew. To tworzy specyficzna magię. Mimo nostalgii, mimo smutku. A może po prostu jestem masochistką, że ukochalam sobie najsmutniejsza porę roku? Nie wiem.
Co do wiersza, taki jakby nie Twój. Napisany inaczej niż pozostałe, nie ma w nim tej zwięzłości, która tnie emocje na rzecz metafor. Ciekawe.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania