Nie ma już nic

Nastał dzień, gdy kończy się okres dający nadzieję

ostatnie spojrzenie na miejsce, które kończy swe istnienie

odchodzi miłość, niczym obłok na niebie

jesienne deszcze, chłody budzą przerażenie

mrok ogarnia serce

czy zostałem sam?

 

Nie ma litości wobec losu

czas upłynął tak szybko

na próżno walka, gdy pora odpuścić

przegonić demony milczenia i kłótni

Co było marzeń spełnieniem

pozostanie pięknym wspomnieniem

rozmywa się z płaczącym deszczem,

pył roznosi wiatr w cztery strony świata

 

Trudno uwierzyć, że ten dzień nadszedł

znamy fakty – coś kończy się na zawsze

milczymy w odległości wielu kilometrów

nikt nie dowie się, co zostało w złamanym sercu.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Yaro 19.09.2021
    Też tak miałem:)
  • Nuria 19.09.2021
    "...spojrzenie ...istnienie... przerażenie...spełnieniem...wspomnieniem..."
    Dla mnie trochę przegadałeś, gdyby tak odwirować zbędne słowa, no i te" enie, enie...eniem, eniem."
    Nie oceniam.
  • Karla 07.10.2021
    Daje do myślenia... pięknie napisane!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania