Nie ma nas, czy aby na pewno?
Gdybym mógł wybierać, jak nie mogę,
to wybrałbym właśnie ciebie, rozkraczoną
modliszkę, krwiożerczą mambę, która dała
mi odrobinę rozkoszy tuż przed,
i właśnie to cenię sobie najbardziej.
Odchodzenie; – styl motyla, czy ćma.
Przepiękna modelko, ulubienico obiektywu,
mogłem wszystko,
a nie potrafiłem namalować twoich pośladków,
których smak znam przecież na pamięć.
Czy chciałbym wrócić do żywych? Nie.
Nie ma takich perfum, które pachniałyby tobą,
takich smaków, których poznanie zmienia wszystko,
i takiej modliszki ratującej się ucieczką.
Ciebie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania