*Nie ma, nie ma boga na pustyni* - Ekfraza
Stójcie bluźniercy, zabraniam iść w przód.
Tam za tą skałą, co trzymam dłonią
ziemia jest święta, a jam jej bronią.
Koniec podróży zostańcie u wrót.
Zakryj, co ludzkie, zakop krucyfiks.
On nie powstrzyma piaskowej burzy
i nie pozbawi kolców przy róży.
*
Czy mam zwidzenie, lub mami mnie fiks?
Jakże wyraźny kolumny obraz
korpusy kobiet, tam w górze widzę.
Ich marność, szpetność - tego się brzydzę
*
i zwierząt ogrom, bestialski okaz.
Nie idźcie dalej, zgniłe kadłuby.
Tak oto trzymam, krzyż dla swej chluby.
___
Marzec 2018 - z borkosiowej inpiracji, grafika na licie
Komentarze (6)
życie kwitło jak w mitycznym niebie
lecz bóg o tym jeszcze nie wiedział
że został wymyślony
przez dwugarbne wielbłądy
& jajka dinozaurów na festynie
bożonarodzeniowym ?
:)
A wiersz sam w sobie dobry. Forma niedzisiejsza, archaizowana, ale metafory i sam obraz, który się tworzy jest zdecydowanie głębszy.
Dziękuję za wgląd.
Ekfrazy jeszcze nie napisałem. Ekofrazy → też nie.
Muszę jakieś dzieło dorwać. Jeleń na Słonecznikach odpada. Za bardzo oklepane:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania