Nie ma takiego złego co by na dobre nie zawisło

Wczesnym rankiem

przez niedomknięte źrenice

do snu

wdarł mi się

brzask ze świtem.

 

A, że drań

to ukradł mi ze snu

nowo wyśnionych

bogów dwóch.

 

Ponieważ w trójcy

zostałem sam,

miast trzech

jeden tylko na Golgocie

stawiajcie mi krzyż.

 

Na trzech hufnalach

już jako bóg ojciec,

a nie syn.

powiszę na nim

bite godziny trzy.

 

A te krzyże zbędne

dwa,

dajcie do brata Alberta

na drwa.

Średnia ocena: 1.8  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania