nie mam pojęcia
wdech wydech szloch
na księżycu Saturna
kolejna jest dusza
moja obok niej
nie martwić się nie płakać
nie szlochać nie rwać włosów
bo wiem
dlaczego
jak na śródmieściu pole rzepaku
jak kielich szlamu do dna wypity
jak czarne światło na naszej drodze
jak tam się czujesz
też nie mam pojęcia
jak pasować do świata
wszystkiego dużo
za mało było
wszystkiego mało
za dużo znowu
papieros między połamane palce
kieliszek w dłoń co czerwień zobaczyły
świat już widzę inny
świat już widzę nowy
chaotyczny ruch wirowy
nie pij już herbaty z tygrysami
ze mną wypij kielich spirytusu
za ciebie
za nas
za wieczność
patrz na mnie
Komentarze (4)
To "nie martwić się/ nie szlochać / bo wiem dlaczego" jest takie uderzające - nawet, jeśli się wie, paradoksalnie to niczego nie zmienia. Jest jeszcze gorzej.
Piękny wiersz, nic więcej nie umiem napisać.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania