nie nauka a wiara Jezusowi para
Nieuctwo jest matką prawdziwej pobożności.
(Grzegorz I)
nawet czytać
umieć nie trzeba
co konieczne
dla wieczności
z ambony
wyjaśni pleban.
a zasobniejszym
tęższe dostojności.
Nieuctwo jest matką prawdziwej pobożności.
(Grzegorz I)
nawet czytać
umieć nie trzeba
co konieczne
dla wieczności
z ambony
wyjaśni pleban.
a zasobniejszym
tęższe dostojności.
Komentarze (82)
Będąc na pogrzebie, gdybyś nie miał nawet cienia jakiejkolwiek przychylności wobec zmarłego, nie wykrzykujesz tego na pogrzebie choćby przez wzgląd na bliskich mu ludzi i ich stan.
Tylko nie mów: bo to prawda.
Po 1) Bo to nie prawda.
Niczego nie zrozumiałeś. I w niezrozumieniu swoim zamiast głębiej wejść w treść, wyrzucasz z siebie na prawo i lewo pierwsze, co przyjdzie Ci do głowy, bo sądzisz (zdaje się) po pozorach. Wykręcasz te słowa tak, by pokrętnie służyły złym intencjom. Jeśli ktoś koniecznie chce dopatrywać się w czymś tylko ciemnych stron, będzie widział tylko te ciemności. To jak patrzeć na człowieka (nawet tzw 'najgorszego') i widzieć w nim tylko i wyłącznie ciemność. Wybacz ale: Błąd. Duży błąd.
"Nie przyszło Ci do głowy spojrzeć na te słowa inaczej? Nauką nie dojdziesz do wiary (lub rzadko); tym co jedynie ludzkie nie dojdziesz do wiary; bez pokory tej "ludzkiej cząstki" wobec Ducha; Najprostszy/ niewykształcony człowiek może być święty podczas gdy największe autorytety świata nauki mogą się mocno zagubić. "Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom". Jakie jest znaczenie tych słów? Czy chodzi tylko o naukę czy o prostolinijność/prostotę serca?
Bo, jednocześnie, Pismo mówi aby sprawdzać i badać...czyli (mówiąc dzisiejszym językiem) promuje rozsądek, oczytanie, zgłębianie danego tematu, porównywanie itd. Mówi wiele o "uczonych w Piśmie" i o tych tzw 'najprostszych'...
Jak to się dzieje, że Ty w katolikach widzisz tyle/tylko (?) zło, naiwność, słabości, upadki ..całe góry upadków itd itd itd
A ja, katoliczka, mimo Twojej wylewanej nieustannie goryczy, widzę w Tobie ogromny potencjał na świętego?
Jak to możliwe?
póki mi kto o byłej latawicy,
nie mówi - nieboszczka bez skazy,
nie będę wymienił na jakiej ulicy,
za ile, z kim i ile razy.
O tym akurat wyPISują - bez skazy.
Dla ciebie świętość ale dla mnie mity. Zachowaj więc swoje wierzenia w podobnym gronie albo w czterech ścianach, a nie wywlekaj gdzie się da.
Niech to będzie wreszcie twoją prywatną sprawą.
"Tak ważny czas" Dla ciebie, a nie dla mnie, ale wy tą "ważnością" chcecie innych niewolić.
Skromniej paciorki i koronki.
Czy gdyby Świadkowie roboli wrzaskliwe pikiety przeciwko przetaczaniu krwi też rekonendowałabyś je wiarą kogoś tam, i z przetoczenia dziecku ztezygnowałabyś, abty ich uczuć nie obrażać?!?
Irenka, czy ty dziś dobrze się czujesz?
Może masz...
Andziu a g**** cie to obchodzi. Debilowata jesteś, a notorycznie powtarzany bełkot zwiastuje stany otępienne.
W jednym zdaniu popełniłaś grzech przeciwko prxykazaniom (grzechom) głównym.
Zapewne nie wiesz że odpuszczenie każdego wymaga wybaczenie, którego ode mnie nie otrzynasz.
Prymitywizm komentarza wynika z braku konceptu dla sformułowania merytorycznej rulksty Wiara (przy deklarowanym nieuctwie) podpowiedziała ci, Andziu że obrócenie płci dostatecznie osłabia wymowę tekstu. Mylisz się, to deprecjonuje ciebie, strażnicowa aktywistko.
(Andzia, gdyż w trzech komentarzach z żeńsja się zaprezentowałaś: tak to jest
- "andrew24 3 miesiące temu
Przecież napisałam,wiersz ma jedynki, więc stawia je głównie byle UB i komuna. 🌹"
Zachować w czterech ścianach? Jezus powiedział 'idźcie na cały świat i głoście' a nie 'pssssttttt .......tylko ciiichoo:...to, co wam powiedziałem, to wasza prywatna sprawa'.
Więc nie proś o coś, czego nie mogę zrobić.
Poza tym w tym przypadku to nie nie moje wciskanie a raczej obrona wartości, które zniekształcasz i zwyczajnie pomawiasz, zniesławiasz. Więc jak możesz oczekiwać, że będę potulnie milczeć?
Jak jezus bakazuje ci taką ofensywność to nie płacz, bo jest powiedziane - czym wojujesz od tego giniesz.
Zbasz to- bij, zabij, kto w boga wierzy? I zabijali i padali zabijani, bo im Jezus kazał .
Ja nie widzę potrzeby "padać" aby wam otwierano szerzej wrota do raju.
Po drugie - czy broniłabym tego życia? - owszem. Próbowałabym ratować, zrobić co mogę.
Tylko, że ja nie robię tego dla siebie. Znowu błąd.
Choć niepojęte to dla Ciebie, robię to ... dla Ciebie.
Nie winię człowieka za to, że nie wie dokąd zmierza skoro idzie z opaską na oczach lub z zamkniętymi oczami.
Ktoś chce pomóc i ściągnąć Ci opaskę a Ty, zamiast pozwolić sobie choćby na próbę, miotasz się i krzyczysz 'zostawcie mnie! zostawcie!'.
Nic na siłę. Twój wybór.
Ale też i mój wybór czuwania nad Twoją drogą. Tyle mogę. I uwaga: wciąż chcę.
A przy tym prostowanie zniekształcanych prawd. To już nie tylko moja chęć lub niechęć - to mój obowiązek.
Zatwmem bierzcie z nich przykład i praktykuncie wymagania wobec swego grona. Zapytałem co by z wami bylo gdyby wrzeszczrli jak w waszych kółkach różańcowych i zbiorowiskach chodnikowych, żeby wsxyscy słuchali waszego boga i rzekomych "wartości" przez niego danych, co jest brednią. Róbta co nakazuje i wam sie podoba ale za swoje i w swoich progach.
I tak wam dopomusz buk
«Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! " - zatem pomysł 'tylko własne grono' odpada :)
A przy okazji, co do 'własnego grona':
1) dlaczego wystawiasz swoje teksty publicznie zamiast wysyłać je tylko do swojego grona niewierzących?
2) czy piszesz też do aktywistów aborcyjnych aby swoje poglądy załatwiali prywatnie i po cichu zamiast urządzać marsze i wrzeszczeć na ulicach?
3) czy piszesz do aktywistów/ ekologów aby załatwiali swoje sprawy prywatnie, potulnie po cichu i przestali się przyklejać do ulic albo przywiązywać do drzew?
4) czy powiesz do wegetarianina na imprezie służbowej/rodzinnej żeby nie robił cyrku i zjadł wędlinę jak wszyscy a swoje 'wegetariańskie poglądy' trzymał w domu? Prywatnie niech sobie praktykuje, ale publicznie?? Hmm...
Czy może ta zasada "po cichu, w swoim gronie' wygodna jest tylko wobec Chrześcijan?
Moim zdaniem wolność słowa jest ważniejsza niż czyjeś uczucia. Wolność, która wyrażania swoich poglądów gwarantuje nam Art 54 konstytucji.
Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii.
Wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru oraz uzewnętrzniania indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie, swojej religii przez uprawianie kultu, modlitwę, uczestniczenie w obrzędach, praktykowanie i nauczanie.
Ale zdaniem Ireneo wolność słowa nie dotyczy Chrześcijan, cyt: "Zachowaj więc swoje wierzenia w podobnym gronie albo w czterech ścianach, a nie wywlekaj gdzie się da.
Niech to będzie wreszcie twoją prywatną sprawą."
Uważasz, że to w porządku?
Oni nie trybią, że ich wolność graniczy z wolnością innych. Nie jest moją wolnością płacenie na naukę ovsługi różańca Nie jest moją wolnością zamykanie kraju na trzy albo cztery dni do czczą mitologię. Mogą i co miesiąc przez miesiąc w ramach bezpłatnego urlopu. Chyba tyle swemu bogu mogą dac. Po śmieeci odda im z naddatkiem.
można wrzeszczeć wkoło np. o aborcji - ale o obronie życia już nie bo to podtykanie komuś swoich poglądów, bo to powinno być w domu, po cichu, prywatnie
można wrzeszczeć, że Boga nie ma - ale o istnieniu Boga już nie bo to podtykanie komuś swoich poglądów, bo to powinno być w domu, po cichu, prywatnie
można znieważać Boga i kłamać o Nim - ale stawać w Jego obronie i pokazywać prawdziwy obraz Boga już nie bo to podtykanie komuś swoich poglądów, bo to powinno być w domu, po cichu, prywatnie
można szydzić i drwić obrzucając najgorszym błotem - ale prosić o szacunek i wyhamowanie już nie bo to podtykanie komuś swoich poglądów, bo to powinno być w domu, po cichu, prywatnie
można wrzeszczeć o paradach równości, publicznie wtykać tęczowe flagi gdzie się tylko da - ale mówić o małżeństwie, rodzinie już nie bo to podtykanie komuś swoich poglądów, bo to powinno być w domu, po cichu, prywatnie
itd itd.....
To, co wykręcone i kłamliwe ma być głośne i wrzaskliwe na całe gardło, na cały kraj - ale sprzeciw ma być potulny, cichy i chować się po kątach z zamkniętymi ustami, zawstydzony, zażenowany.
Taka to równowaga, wolność słowa, tolerancja i wielka wzajemna miłość.
mnie. a was będzie musiała jak oberwiecie po roku prac społecznych albo tkwarzystwo judasza
szkoda czasu na tego psychola - i tak nic nie zrozumie. Jedynie trochę żal tego biednego człowieka, że jest tak przepełniony nienawiścią, że nawet w święta siedzi na portalu i pisze te swoje nienawistne bzdury...
A mnie zwyczajnie to boli. Po prostu boli.
Bo wylewane oszczerstwa są tak wielką niesprawiedliwością wobec Mojego Pana..
Bo nie mogę tego powstrzymać, ale mogę chociaż stanąć murem za Nim.
Bo człowiek oczytany, inteligentny, z (mimo wszystko) niewątpliwą wrażliwością (co udowadnia w tekstach o innej tematyce) wykorzystuje swoje talenty w tak bolesny dla mnie sposób.
Bóg nigdy nie powiedział do mnie "jesteś do niczego, stracona." choć różnie bywało w moim życiu.
Dlatego i ja nie mam prawa wątpić w dobro w tym człowieku, choćby zakurzone, w pajęczynach, pod gruzami.
"...pokazywać prawdziwy obraz Boga już nie bo to podtykanie komuś swoichch..."
To nie czad gdzie dobierają się choć podobne levele inrelektyalne więc podaj choć argumenty dowodzące prawdziwego obrazu boga.
Dotąd te obrazt są mityczne. Wsponniałem o tym levelu IQ. Otóż bóg posiada atrybut niepoznawalności Prościej, boga nie sposób poznać. Znając ten pewnik nawijaj o prawdziwoś obrazu boga. No i napisz choć dlaczego tak jest prawdziwie.
Zwróc uwagę, że zachęcam do prezentowania prawdziwego obrazu boga. Mam dosyć bredni na ten temat.
A ja... żyję tymi, którzy z Bogiem :)
Nie zraża ani nie zaraża mnie gorycz niewierzących. Boli, to prawda, ale tym mocniej widzę, że należy ich podźwignąć. Pomóc. Delikatnie gdy trzeba i stanowczo gdy należy.
Podaj przykład (w cytacie) oszczerstwa i jakiego twojego pana dotyczy.
Widzisz? A Ty znowu swoje - "gdzie dobierają się choć podobne levele inrelektyalne". nie pierwszy raz zaczynasz od przejawów manipulacji. Zaczynając w ten sposób próbujesz z góry 'pokazać rozmówcy jego miejsce' / wycofać go / niejako wpędzić w kompleksy wobec domniemanej wyższości intelektualnej, szerokiej wiedzy w wielu dziedzinach i szybkości reakcji. Do tego dorzucisz wyszukany język brzmiący pseudonaukowo.
Powiem więc tak:
Po co ten zabieg? uważasz, że go nie widać?
A jeśli jesteś szerzej wykształcony i posiadasz większe zdolności argumentowania, ja natomiast nie będę w stanie obronić mojego stanowiska, czy to oznacza, że nie mam racji czy też tylko nie umiem jej obronić? :)
Kolejna sprawa: Najpierw musisz sprecyzować co (dla Ciebie?) oznacza POZNAĆ. To kluczowe zanim podejmiemy dyskusję.
Taka to rozmowa z wami, katolikami, tylw efektywna co siusianue na dymamit.
Mialaś zająć prawdą o bogu, a widzę, za Piłsudskim, pierdy.
Nie ma rozmowy, zatem pa ci pa.
Mój Pan jest w kontekście całej rozmowy oczywistością.
Co do cytatu, wystarczy jeden:
"bóg osobiście,
jak furiat
z morderczym spojrzeniem (...)
(..) ja zbrodniarzom nie ufam
i jego szczęście
że takim
jakim winnym ogromu zła (...)".
Bo rozumiem, że chodzi o ogół Twojego i mojego podejścia do tematu Boga, nie zaś wyłącznie o tekst, pod którym komentujemy.
Moja prośba o sprecyzowanie pytania jest uzasadniona ponieważ nada (nieco) kierunek mojej odpowiedzi. Zawęzi ja do treści niezbędnych. Bez niepotrzebnego rozwlekania.
Więc i ja wrócę do swoich zajęć.
Ps. "Taka to rozmowa z wami, katolikami, tylw efektywna co siusianue na dymamit.
Mialaś zająć prawdą o bogu, " :) Uśmiecham się bo jak zwykle - rozmowa ma być na Twoich warunkach :)
Nie spełniam Twojej zachcianki "na już", odchodzisz :) heh..
Stała strategia ...
Prawdy się nie wymyśla a odkrywa. Nie ma z kim gadać co jest oczywistą oczywistością.
Prawdy się nie wymyśla a odkrywa - I do odkrycia właśnie dążymy. Tylko odkrywanie, jeśli dialog ma być dialogiem, ma być wspólne a nie jedynie na Twoich warunkach.
Chcesz nadawać kierunek, kształt i tempo dyskusji; trafiasz na opór i odchodzisz ze słowami " Nie ma z kim gadać". Tak się składa, że moje prośby/pytania są tu równie ważne co Twoje. Niby dlaczego miałabym się wycofać z moich? Wyżej zadałam Ci wiele pytań, zignorowałeś je. Mimo to nie usłyszałeś ode mnie "Nie ma z kim gadać co jest oczywistą oczywistością."
Ty odpowiadasz tylko na to, co Ci pasuje, gdzie można się do czegoś przyczepić. Resztę zbywasz milczeniem. W sumie, jak zawsze, wolno Ci. Komunikuję jednak, że to widać :)
W takim razie idę świętować.
A Tobie życzę Dobra.
Idąc Twoją logiką i odwołaniem do konstytucji, wkleilam to co wkleilam, nie beż związku z wymianą komentarzową.
A mówiąc prosto do bólu - co Was tak boli, że wypowiada się osoba wierząca, prezentuje swoje zdanie. Przecież po to w Wielką Sobotę ta prowokacja, aby sprowokować, a następnie rzucić się na adwersarza, nieprawdaż? Dziwię się, że dopytujesz o powód mojego komentarza z treścią art. Zwykłe gonienie w piętkę.
A czemu te słowa kierujesz do mnie?
Widzisz gdziekolwiek w moich komentarzach agresję? Obrażam kogoś? Używam wulgaryzmów?
Czyżbyś pomylił mnie z kimś?
Strażnicowi (ufam tobie Jezu) praktykują także z tobą. Zaczepiają kogo się da niczym cyganki (powróże) ale nauczyli się życzyć-miłego dnia🌻 nawet gdy w duchu - soczysty epitet.
Koronko, gość buszuje z mieczem z szybkością światła (bóg daje radę z takim tempem) i podrzyna gardła narodzonym pierworodnym. Ja nazwałabyś takiego bandyte?
"O północy JHWH pozabijał wszystko, co pierworodne na ziemi egipskiej: od pierworodnego syna faraona, który siedzi na swym tronie, aż do pierworodnego tego, który był zamknięty w więzieniu, a także wszystko, co pierworodne z bydła. "
Gdyby tak potraktował tęczowych, ale ledwo powite, z czystą duszyczką?
No to na ten temat już wsztstko. Za zbrodniarzem powinien iść wszechświatowy list gończy.
Zwróć uwagę, że przytaczam przykłady z księgi prawd nad prawdami. Nazywam go tak jak na to zasługuje, a nie że jakiś rudy to bydle podłe.
To tak jakbyś swojego kota na siłę karmiła nacianselera wiedząc, że jest uczulony i puchnie od tego.
A zauważyłeś, że ja nie 'zaczepiam kogo się da'? Zabieram głos wtedy, gdy dzieje się krzywda, prostując to, padło nieprawdziwie, broniąc tego, co fałszywie oskarżane.
Publicznie wyszydzasz najdroższe wielu ludziom sprawy, okraszasz haniebnymi epitetami i oczekujesz milczenia w odpowiedzi?
Ja wiem kiedy się nie odzywać i kiedy nastawić drugi policzek. Ale wiem też kiedy stanąć stabilnie na dwóch nogach, wyprostować się i otworzyć usta.
Ps. "nawet gdy w duchu - soczysty epitet." - powinieneś już na tyle mnie znać aby wiedzieć czy to o mnie czy nie.
Już pisałam o tym do ireneo więc powtórzę:
Zabieram głos wtedy, gdy dzieje się krzywda, prostując to, padło nieprawdziwie, broniąc tego, co fałszywie oskarżane. Nie cisnę uporczywie komuś tematu do głowy. Ale nie mogę milczeć gdy ktoś szyderczo znieważa największą Świętość. Gdyby ktoś publicznie znieważał i kpił np. z Twojej matki / ojca / przyjaciela, milczałbyś? nie odezwałbyś się?
Jestem rzadkim gościem w dyskusjach, nie lubię się wtrącać. Ale są tematy, w których nie można chować głowy w piasek i udawać, że się nie istnieje.
A jaki jest początek Księgi, którą cytujesz? Przytoczysz postanowienia króla Egiptu?
Bo tak się składa, że to znowu klucz do dalszej dyskusji.
Fragment, który wyciągnąłeś ma swoje źródło.
Nie postępuj jak ŚJ - opierają się na wyciąganych z kontekstu fragmentach i na nich budują.
"A zauważyłeś, że ja nie 'zaczepiam kogo się da'? Zabieram głos wtedy, gdy dzieje się krzywda, prostując to, padło nieprawdziwie, broniąc tego, co fałszywie oskarżane."
I to podpieram wymierzonymi policzkami.
"Grain
prymitywny trolling, prymitywa, dla prymitywów z niedoborami'
Grain miesiąc temu
nacipałeś się bidoku jakiegoś gówna i robisz za jelite
Grain (.)
Świadomie, nieświadomie Jębniętus niespolitus
Grain 6 min. temu
menel pierdolisz bzdury
TseCylia (.)
Gniotorobie, nikt cie tu poważnie nie traktuje, spamerze.
TseCylia (.)
Nie zawiodłeś - znowu gniot.
andrew24 (11.07) o 6:19
Jedwabne, czy to nie zrobili ludzie tacy jak ty.
Pomyśl o tym. Warto.
Pozdrawiam
Bajkot z Miedzyświata 5 dni temu (10.07)
ireneo, a poza tym ja miałem powód pisać o głupocie, ty nie; chamie.
andrew24 6 godz. temu
ireneo
Irenka, czy ty dziś dobrze się czujesz?
Może masz...
Conie 42 min. temu
Dlatego cieszy, gdy[ iresreo ]z taką żarliwością śledzi życie Jezusa i wchłania Pismo Święte. Jest na dobrej ścieżce
Grain
ireneo, nie czujesz sie świnią
Conie
Kacapiszcze iresreo tradycyjnie nafajdało na dywan, zostawiło smród i poszło
No dobra, tego starczyloby na drogę krzyżową.
Koronko, myślałem, że znasz Sagę rodu Dawida, a rada by po cytacie znależć skąd.
Kolejna rada to radź sobie sama bo mnie się nie chce wklejać co powinniści znać i dla mnie wklejać.
To, co wklejasz, jest przykre. Dla sprawiedliwości jednak: czemu przytaczasz te komentarze (w ramach skargi jak mniemam) skoro sam w taki sam sposób zwracasz się do ludzi? Wybacz, nie mnie tu rozsądzać cokolwiek (nie moja to rola ani prawo). Ale patrząc obiektywnie...
Chyba nie doczytałeś mojej poprzedniej odpowiedzi, może z pośpiechu coś Ci umknęło..
Krótko: mój poprzedni wpis nie świadczy o nieznajomości. Wręcz przeciwnie - zapytałam o początek "historii", którą przytoczyłeś bo jest w tym miejscu istotny, jest przyczyną. No ale...
Jeśli nazwiesz mnie debilem bez wskazania powodów oddam ci nawet więcej. nie będę żalował. Jeśli zrobisz ze mnie kobietę zrobie z ciebie chłopa z jajami, nawet więcej. Pytanie twoje, na które odpowiedziałem jest chamskie a takie stawia cham. Ty jesteś, wedle płci, chamka.
Z chamami i chamkami nie gadam.
Możesz ze mną nie "gadać". Szkoda, ale Twój wybór.
Nie oskarżaj mnie jednak o chamstwo bo go z mojej strony NIGDY nie doświadczyłeś.
Postawienie sprawy w obiektywnej prawdzie nie jest chamstwem, jest prawdą, z którą trzeba się zmierzyć.
Kiedyś, w jednej z rozmów, powiedziałam, że lubisz 'odwracać kota ogonem'.
Ireneo, stosujesz kilka zabiegów, które są często widoczne (o tym już też mówiłam), a gdy ktoś je zauważy i powie o tym wprost, robisz raban. Tak jak teraz. Najpierw obrażasz ludzi na lewo i prawo i uważasz, że to w porządku (serio mam tu też powklejać Twoje 'uprzejme' odzywki do licznych osób? dziecinada). A gdy spotkasz się z taką samą reakcją, trzaskasz drzwiami i wychodzisz dorzucając jeszcze na koniec ostatni miły komentarzyk. Niech się przylepi.
Na koniec: Manipulacja jest stara jak świat.
Metoda 'na obrażonego' - nie działa na mnie.
Metoda 'najpierw kogoś dźgnę widelcem a potem robię z siebie ofiarę i krzyczę, że ten się a) broni lub b) odpłaca tym samym' - jest powszechnie znana.
Metoda 'nie mam argumentu, to wychodzę, rzucę coś jeszcze tuż przed wyjściem abym to ja miał ostatnie słowo, niech rozmówca "z tym zostanie" - nie robi na mnie wrażenia.
Metoda 'zarzucę coś rozmówcy, niech się tłumaczy lub ma poczucie winy wobec mnie np.że mnie źle potraktował choćby słowem" - jest stosowana przez ŚJ :) i też nie działa na mnie :)
Metoda 'zdartej płyty' i jednoczesnego zarzucania rozmówcy, że "się powtarza" - sorry, nie działa.
(uprzedzę) Metoda 'karania teraz milczeniem' - też nie działa.
Wystarczy.
Mimo wszystko, i tak Cię lubię :)
I nic z tym nie możesz zrobić...
A teraz sobie pomilczę bo przecież ze mną nie gadasz :)
To wyjący o wolności, swobodzie wyznania
"andrew24 2 godz. temu
ireneo
Irenka, czy ty dziś dobrze się czujesz?
Może masz..."
Wedle tej koronki kto nie z nią ten głąb, co to tylko w kaftan
Ta babka też w realizacji nakazów swojego boga:
"Grain 8 min. temu
Poncki mniej niż debil"
Podobnie z tym dziadem kalwaryjskim co mu Cyc który wlazł by smrodzić. Zaraz przkuśtyka następny o nicku Grafomanka
przelogował się na Sucre
Debilizm, chyba, że są, którzy znają go w realu. W innym wypadku poniekąd jest anonimowy, a nawet gdyby przybrał nik - Witek, to nadal będzie rozpoznawalnym dzwonem
Stefka, mogłabyś choć w czasie PISania nie dłubać w nosie To obrzydliwe
CAIN GÓWNOJADZIE JESTEŚ?, KOJFNĄŁ PAPIEŻ NIE-POLAK? XD, Z CHUJA DO DUPY, TY MAŁY EUNUCHU CIĄGLE O JEDNYM XD<
J. Ch.; tymi chamskimi wpisami pod szyldem Obrazu "Jezu Ufam Tobie" pokazałeś ,że nie jesteś godny nawet miana człowieka , a cóż dopiero wspólnego imienia z Jezusem Synem Bożym.
Twoja wolna wola, że zapisałeś się dobrowolnie do ognia piekielnego, ale wara ci od wizerunku Jezusa Miłosiernego. Wizerunek ten jest Obrazem Czci ludu wiernego i nie masz prawa go stawiać przy bluźnierstwach ateuszy. Jeżeli ciebie mój apel o opamiętanie nie wzruszy to wiedz, że może Kodeks Karny za obrazę przedmiotu kultu Bożego, ciebie czegoś nauczy. A kysz.
Twoje mrzonki o pokonaniu Boga , są nie do spełnienia
Ateusze co siedzą z tobą nad tym się biedzą
Czy wierzący o tym co jest na górze wiedzą
Żebyś nawet miał pustym czerepem o ścianę tłuc
Jak jesteś buk ,tak też skończysz z sobą jako buc.
uwaga, uwaga! Nadchodzi! W sobotę mamy żałobę Narodową.
"Głośne imprezy lub fajerwerki będą surowo karane i uznawane jako wybryk, za który można trafić do aresztu lub otrzymać grzywnę do 1500 zł. Żałoba narodowa ma być czasem okazywania zmarłemu lub zmarłym szacunku, ale też zadumy oraz refleksji nad ich życiem. Czy to w praktyce oznacza wolną od pracy i handlu sobotę 26 kwietnia"
Dopóki granice otwarte, uciekajmy.
NO!
to twoje pisanie jest tylko prymitywne, z dala od jakiejkolwiek sztuki, logiki
a teraz goń się, bo mam ciekawsze zajęcia
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania