Poprzednie częścinie odchodź

nie odchodź

zostań

ale najpierw pozwól mi

pragnąć

 

zamykasz mnie

w spojrzeniu

jak w dłoni

rozpalając

ogień namiętności

samą obecnością

twoje usta zawisły

w pół słowa

gdzieś

na granicy dotyku

 


wyczuwalne 


choć jeszcze

bez nazwy

 

między nami

oddech


jak ogień


jak wino

przed pierwszym łykiem

 

twoje dłonie

uczą się mowy

mojego ciała

 

szeptem

drży echo

pierwszego pragnienia


między nami

napięta przestrzeń

jak łuk

gotowy do strzału

 



przenikasz mnie

zanim wymawiasz

moje imię

 

nie dotykaj mnie

jeszcze nie

 


jeśli staniesz się

rzeczywistością


stracę cud spełnienia

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania