.

 

Średnia ocena: 4.6  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (19)

  • Elorence 06.08.2018
    Dobra trója nie jest zła, ale dlaczego? :)
  • nimfetka 06.08.2018
    Nowy bohater się szykuje. Czuję, że jakiś duchowny. A może Cassie to jakaś połowiczna wiedźma? A nóż wie, ma takie dziwne powiązania z rodziną Warrenów.
    Co do Twojego pisania - nie mam raczej nic do zarzucenia. Akcja gładko przechodzi, długość rozdziałów w sam raz.
    Daję piątaka, bo tekst dobry, a i anonimowa trójczyna jest nieuzasadniona.
    Miłego.
  • Elorence 06.08.2018
    Jak komuś się nie podoba to niech napisze :) Nie obrażę się, są różne gusta, a ciekawi mnie bardzo, co tu się nie spodobało :(

    Dzięki, nimfetka. No szykuje się ktoś nowy, będzie w kolejnym :)
    Pozdrawiam!
  • Pasja 06.08.2018
    Witam
    No proszę Dean zainteresował się Cassie. Dziwne jest to, że rodzice jej zniknęli ak nagle, potem opiekunka. Dziwi mnie też, że Cassie nie pboszukiwała ich. Pewnie żyją. Może są w tym tajemniczym domu?

    Castel ? Jeśli mowa o niebie i nowym porządku to musi być być aniołem.
    Pozdrawiam serdecznie i czekam na dalszy ciąg.
  • Elorence 06.08.2018
    O rodzinie Cassie i przeszłości, będzie później. Póki co, nie będę naprowadzać, czas pokaże :D
    Tak, jest aniołem.
    Pozdrawiam ciepło :)
    I dziękuję, że wpadasz i czytasz.
  • betti 06.08.2018
    Nie wiem, kto Ci postawił tróję, bo moim zdaniem nie jest aż tak źle. Wątek trzyma się kupy, są ciekawe zwroty, pełna czwóreczka jak najbardziej się należy. Dałabym pięć, ale ja wszędzie szukam poezji...
    Pozdrawiam.
  • Elorence 06.08.2018
    Niech stawiają, tylko niech coś napiszą... Fajnie byłoby wiedzieć, co im się nie podoba. Ogółem tę serię traktuję jak odprężenie, więc czwórka to i tak dużo. Tutaj ciężko o poezję, zresztą to fanfiction, a Dean i poezja... hmm, no nie ma opcji, że te dwie rzeczy mogły iść w parze.
    Pozdrawiam!
  • Keraj 06.08.2018
    Rodzice zniknęli, ale ciał nie ma , może jeszcze się odnajdą. Czekam na ciąg dalszy 5
  • Elorence 06.08.2018
    Nic nie napiszę, nie będę spoilerować, ale dzięki, że wpadłeś :)
    Pozdrawiam!
  • Paradise 07.08.2018
    Nadrobiłam w końcu :D nie przepadam za fanfiction, ale od Ciebie mogę czytać wszystko :D ogólnie to podoba mi się, wciągnęło mnie od początku i choć Dean jest wkurzajacy, to go lubię :D nie wiem czemu, ale mam słabość do takich bohaterów. Zniknięcie rodziców i opiekunki podejrzane mega. Zostawiłam 5 pod każdym rozdziałem i czekam na więcej :)
  • Elorence 07.08.2018
    O, miło "słyszeć" :))
    Dean zyskał moją sympatię już od pierwszego odcinka. Coś w nim jest :D Scenarzyści się postarali, a ja staram się nie zniszczyć ich pomysłu :)
    Pozdrawiam ciepło :))
  • Paradise 07.08.2018
    Wiesz, Elorence, ja nawet tego nie oglądałam xD ale powiem Ci, że przekonałaś mnie i wezmę się za to w wolnej chwili :D będę mieć z czym porównywać potem kolejne rozdziały :D
    Również pozdrawiam :)
  • Elorence 07.08.2018
    Powinni mi płacić za reklamę xD
    Jeśli zaczniesz oglądać to daj znać, jak pierwsze wrażenia :)
  • Paradise 09.08.2018
    Elorence zaczęłam oglądać i pokochałam Deana już od pierwszego odcinka :D czekam na kolejną część od Ciebie, bo sam serial to za mało :D
  • Elorence 09.08.2018
    Paradise, o! Cieszę się, bardzo! :D
  • Fanriel 17.08.2018
    Dobry wieczór. :) W końcu znalazłam chwilę, by zacząć nadrabianie zaległości. Dziś zacznę od drobiazgów:
    „aby poszukać jakiś informacji o tym przeklętym domu.” – jakichś*
    „znamy się na swojej robocie, jak nikt inny.” – bez przecinka
    „Jeśli mnie nie przekona do swojej bajeczki to będziemy postępowali po mojemu, okej?” – przecinek przed „to”
    „No cóż, przynajmniej wiadomo po kim ma te geny.” – przecinek przed „po”
    „Wiedziałaś kim są i czym.” – przecinek przed „kim”
    „Naprawdę, nie przypominasz sobie, abyś w przeszłości miała z nimi do czynienia?” – bez pierwszego przecinka
    „Te rzeczy pojawią się tylko wtedy, gdy jestem blisko tego domu.” – tu mi coś nie gra. Albo rzeczy pojawią się i dalej – gdy będę blisko tego domu, albo pojawiają się, gdy jestem blisko.
    „Szok wymalowany na mojej twarzy, szybko starłem dłonią” – bez przecinka
    „Widocznie, sprawiałam zbyt wiele problemów.” – bez przecinka (aż się wierzyć nie chce, że ona tak myśli)
    „Jak dla mnie, te nagłe zniknięcia są dość podejrzane” – bez przecinka (chyba)
    „spojrzał na mnie, z dziwną miną.” – bez przecinka
    „Cassie musi znaczyć coś więcej niż nam się wydaje.” – przecinek przed „niż”
    „Ostatnim razem, prawie skopałem mu ten jego anielski tyłek” – bez przecinka
    „i nie każ mi znowu znosić słuchania jego gadki, o odnowionym porządku w niebie.” – bez przecinka
    „Skubany, miał rację.” – bez przecinka
    „bo w takiej podbramkowej sytuacji, nie mieliśmy innego wyjścia.” – bez przecinka
    Sporo pytań pojawiło się w tym rozdziale i zapowiedź wprowadzenia nowego bohatera. Ciekawa jestem, jaki będzie. Być może zaraz się dowiem. ;)
    Przecinki znów zaszalały, ale 5 musi być, bo czytałam z przyjemnością. Szczególnie podobało mi się, jak opisałaś zachowania bohaterów w czasie rozmowy z Cassie.
  • Elorence 17.08.2018
    BOŻE!
    Ta ilość błędów interpunkcyjnych... Co ja tu odwaliłam! Bardzo Ci dziękuję za tę łapankę.
    Dzięki, Fanriel :))
    Pozdrawiam!
  • Enchanteuse 18.08.2018
    Hej!

    Dobra, widzę, że Fanriel zajęła się interpunkcją, to ja mogę spokojnie czytać :)

    "Zdenerwowałem się, bo nie podobało mi się, że mój własny brat broni jakiejś przypadkowej dziewczyny. – Podoba ci się? W porządku. Umów się z nią, ale nie wciągaj w to bagno, bo będziesz musiał pochować kolejną dziewczynę."
    powtórzenie słowa "dziewczyna" trochę gryzie się. Mimo że w pierwszym przypadku to narracja, a w drugim wypowiedź bohatera.
    Może zwyczajnie zastąp słowo "dziewczyna" "laską"? Może to i prymitywne, ale do Deana pasuje :)

    "Znikła, gdy stałam się pełnoletnia." - do osób używamy raczej dłuższej formy: "zniknęła". Brzmi lepiej. Sama niedawno się tego nauczyłam.
    Nie mogę jednak teraz znaleźć strony, mam nadzieję, że mi to wybaczysz.

    "Ostatnim razem, prawie skopałem mu ten jego anielski tyłek " - pomijając fakt że bez przecinka. Wcześniej mignęło mi to przez przypadek i pomyślałam od razu o anielskim fizycznie i zaczęłam zachodzić w głowę: "ale jak to?" xD
    A tu chodzi po prostu o anioła, meh.

    Okej. Przeczytane. Część mniej emocjonująca, ale to, jak wiadomo wynika z fabuły. Nie można cały czas na nich jechać.
    Fajnie było, to w takim razie do zobaczenia pod następną!
  • Elorence 18.08.2018
    Z tą laską to masz racje. Pasuje do takiego chama jak Dean :D
    Nie musisz rzucać linkami, serio. Wierzę :)
    Dzięki, Enchanteuse :)
    Pozdrawiam ciepło!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania