Nie przynoś mi kwiatów.
Inni jakby sie nie liczyli, w mojej glowie tylko ty.
A mowilam, bys sie nie przyklejal, a teraz czyścisz mi łzy.
Słyszę twój glos i caly dzień potrafisz naprawić.
Nawet gdybym mocno chciala, nie potrafie cie spławić.
Nawet gdybym pragnęła, bez ciebie dzień jest Gorszy.
Bez twego śmiechu I żartów, wartych wiecej niz parę groszy.
Dotyk twój czuje rzadko, chcialam, by tak bylo.
A teraz mysle kiedy ostatnio mi sie to przytrafiło.
Udaje, ze mnie nie obchodzisz, bo tak o tobie mysle.
Lecz w głębi coraz mocniej czuje, ze te słowa wyśnię.
I od tego uciekam, nie zbliżaj sie zbyt blisko.
Nie dam sobie znowu serca przeciąć nisko.
Nie pozwole sobie wmowic żadnych uczuc niedojrzałych.
Ani kwiatow przynieść, nawet róży małych.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania