Nie tylko dla dzieci bajeczka o Aniołku i Diabełku

Przypadkowy przechodzień popatrzył na dziewczynkę i chłopczyka, bawiących się na placu zabaw. Zobaczył tylko dwoje bawiących się ładnych dzieci. Niczym specjalnym nie wyróżniały się od rówieśników, dopiero jak ktoś lepiej je poznał dostrzegał wielką różnicę i nie chodziło tu tylko o płeć.

Dziewczynka była bardzo utalentowana i uzdolniona wyjątkowo muzycznie, co przejawiało się tym, że potrafiła pięknie śpiewać i grać na kilku instrumentach. Deklamowała długie wiersze i ślicznie tańczyła. Posiadała zdolności manualne i talent plastyczny. Bardzo szybko się uczyła i już w wieku trzech lat czytała płynnie, dodawała oraz odejmowała do stu. Fenomenalna pamięć pomagała jej w szybkiej nauce wierszy na pamięć, języków obcych i opanowania wszelkich zawiłości języka ojczystego. Potrafiła pisać bezbłędnie, a jednocześnie napisany tekst był bardzo interesujący i pasjonujący. Ten, co czytał jej opowiadania, przenosił się do świata stworzonego przez autorkę.

Zawsze w szkole patrząc na wysiłki innych uczniów, wezwanych od odpowiedzi, zastanawiała się, jak to jest, że można czegoś nie wiedzieć, nie odrobić zadania domowego, przecież to takie łatwe. Nawet nie potrafiła napisać klasówki na słabszą ocenę jak bardzo dobry, bez względu na przedmiot i zadane pytanie.

Chłopczyk nie był utalentowany, bardzo długo nie wymawiał r., jeszcze dłużej sz. i cz. Zawsze pisał i rysował tylko lewą ręką. Nauczycielka na lekcjach zawiązywała mu tą rękę do tułowia, lub biła linijką po dłoni, gdy zobaczyła w niej pióro, ołówek, czy kredkę. Stale miał obniżane oceny, choć tak bardzo się starał, nawet, gdy nauczył się pisać już prawą ręką, to i tak nic nie dało, jego los był przesadzony. Jak było do przewidzenia po pewnym czasie poddał się, przestał odrabiać lekcje, uczyć się? Bo i po co? Stał się zwykłym chuliganem i dobrych perspektyw na przyszłość nikt dla niego nie widział.

Nierównemu startowi w życie niemożna się dziwić, dziewczynka była aniołkiem i otrzymała wszystkie talenty. Chłopiec był diabełkiem i prawie żadnych talentów nie otrzymał. Jednak pragnął zmienić swoje przeznaczenie bycia nikim, zwykłym zerem. Wykorzystał trzy dary, jakie przy narodzinach otrzymał, upór, pracowitość i konsekwencję. Stale na drodze życia upadał, podnosił się, cofał, szedł do przodu, martwił się klęskami i cieszył się małymi sukcesami. Każdym kolejnym dniem było coraz lepiej i szukał nowych nieznanych interesujących rzeczy. W miarę pozbywania się ułomności powoli stawał się doceniany i w konsekwencji awansował.

Teraz wypada sprawdzić, co słychać u aniołka, liczne talenty rozleniwiły ją, zaczęła się realizować poprzez jedzenie. Ciężko pracowała łyżką, nożem i widelcem, dodatkowo liczne talenty nierozwijane i niewykorzystywane powoli zaczęły zanikać. Dziś żaden mężczyzna nie oglądnie się na ulicy za przechodzącym aniołkiem, ponieważ nie zobaczy pięknej, zgrabnej, szczupłej, seksownej kobiety. Tylko panie popatrzą na młodą kobietę idącą krokiem sześćdziesięciolatki o dużych gabarytach. Ten widok biorą sobie do serca i postanawiają uprawiać jakiś sport i stosować racjonalne odżywianie, a jak tego nie zrobią, to z nich też będzie w przyszłości aniołek.

W rewanżu trzeba zobaczyć, co słychać u diabełka, a tam jedno wielkie pasmo sukcesów. Wszędzie zawiść, zazdrość, oszustwo, kłamstwo, okradanie najlepiej chorych i starych, lichwa, brak życzliwości, poszanowania, nikt nie pamięta, co znaczy serdeczność, radość z życia, dotrzymywanie obietnic, bycie wiernym, czy uczciwym, tolerancyjnym i co to jest dobre słowo.

Jaki lub jaka jesteś zawsze możesz sprawdzić, wystarczy wziąć kartkę i długopis. Zobacz, we własnym wewnętrznym słowniku, jakich znasz więcej słów, tych dobrych czy tych złych?

Diabełek idący ulicą, słyszy myśli. To panie marzą o nim - tak bym chciała być sponiewierana przez takiego szatana.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Rasia 05.02.2016
    "Przypadkowy przechodzień popatrzył na dziewczynkę i chłopczyka, bawiących się na placu zabaw. " - bez przecinka
    "bawiących się na placu zabaw. Zobaczył tylko dwoje bawiących się ładnych dzieci." - bez tego zdania, niepotrzebne powtórzenie tego samego faktu.
    "ktoś lepiej je poznał dostrzegał" - przecinek po "poznał"
    "bardzo długo nie wymawiał r.," - zamiast kropek zastosowałabym cudzysłów
    "zawiązywała mu tą rękę do tułowia, lub biła linijką po dłoni" - tę* i bez przecinka
    "ołówek, czy kredkę" - bez przecinka
    "jego los był przesadzony" - przesądzony*
    "Jak było do przewidzenia po pewnym czasie poddał się" - przecinek przed "po"
    "niemożna się dziwić" - nie można* (pisane razem podchodzi od słowa niemożność, a tutaj jest czasownik)
    "Każdym kolejnym dniem było coraz lepiej" - z każdym*
    "bycie wiernym, czy uczciwym" - bez przecinka
    "Jaki lub jaka jesteś zawsze możesz sprawdzić" - przecinek po "jesteś"
    "Diabełek idący ulicą, słyszy myśli" - bez przecinka
    Bajeczka fajna, z przesłaniem, taka, jaka być powinna. Bardzo spodobało mi się zakończenie. Świetnie, że podszedłeś do niego z taką szczyptą humoru. Niestety mi osobiście błędy troszkę w czytaniu przeszkadzały, dlatego zostawiam 4, choć sam pomysł był znakomity i go gratuluję :)
  • Moni 05.02.2016
    Jak zauważył to, jak im idzie w szkole?

    Ja dam pięć.
  • Chris 05.02.2016
    Pomysł super. Fajnie to.wszystko zostało ujęte. Błędy to detale, ale istotne. Ogłlnie bajka taka, jaka być powinna :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania