Nie udawaj

Znam cię...

 

Gubisz mi marzenia, zapominasz moje sny, palisz rzucone papierosy i wypijasz nierozlane drinki. Złośliwie zamykasz przed nosem drzwi otwarte na oścież. Zrzucasz kromkę chleba masłem na nożu i przyklejasz lep do much-nigdy na odwrót. Przewrotność zwyczajnie mianujesz codziennością zaś psią sierść igliwiem zapętlonego kurzu. Powiedz mi dlaczego tak cienko brzmią werble mego szeptu? Czemu zawsze otrzymuję bujność suchych drzazg? Czy już zawsze miłość będzie szafotem bezbronnych, a śmierć tylko ostoją ocalenia? No dalej.

 

Nie udawaj sumienie, że raptem odebrało ci mowę...

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (37)

  • indri 04.02.2020
    Kocwiaczku, postawiłem Ci piątkę, za to, że tekst przepełniony jest energią, jak rzadko który tutaj.
  • Kocwiaczek 04.02.2020
    Dziękuję, chociaż pewnie zaraz ktoś posądzi mnie znowu o patos :(
  • indri 04.02.2020
    Kocwiaczek każdy może sobie oceniać inaczej.
  • Kocwiaczek 04.02.2020
    indri wiem i cieszę się, że mogę tu udostępniać. Każda ocena jest miłe widziana.
  • Raven18 04.02.2020
    Bardzo ciekawy, niespotykany przeze mnie wcześniej. Kolejna piątka, serdecznie pozdrawiam!
  • Kocwiaczek 04.02.2020
    Dziękuję. Również pozdrawiam :)
  • Tjeri 04.02.2020
    Dziś Kocwiaczek na tapecie. ;)
    Tekst najtrafniej opisać hasłem "dobrze żarło i zdechło" ;). Początek czyta się bardzo fajnie, to się rozsiadam i wtedy widzę tę część od "Powiedz mi dlaczego"...
    Sytuację na koniec nieco łagodzi ładna puenta, ale i tak brzęczą mi w uszach: "werble mego szeptu" (wyjątkowo mało urodziwa dopełniaczówka wzmocniona nieuzasadnionym archaizmem "mego");
    "bujność suchych drzazg" (niefortunne połączenie, takie... niby poetyckie, ale w sposób niewyrobiony, że się tak głupio wyrażę);
    "szafot bezbronnych" (dramatycznie patetyczny wytarty zwrot);
    "ostoja ocalenia" (jak wyżej).

    Dla tej wartej zatrzymania puenty, pogrzebałabym w tym środku. :)
  • Kocwiaczek 04.02.2020
    Tjeri rozpieszczasz mnie:) przysiądę, podumam i postaram się to i owo naprawić. Mam już nawet pomysł. Piekne w tym portalu jest to, że mam możliwość obrony. Spróbuje to wykorzystać. Tymczasem dziękuję za ocenę i zagrzanie mnie do walki z samą sobą ;)
  • Tjeri 04.02.2020
    Kocwiaczek - bronić można wszędzie. Zarówno poprawiając tekst, jak i nie poprawiając, argumentując i dowodząc, że się ma rację. Akurat takich dyskusji na tym portalu mi brakuje. Albo na krytykę obrażają się autorzy, albo czytelnicy oburzają na autorów, gdy Ci podważają ich zdanie. A z zażartych dyskusji można się najwięcej nauczyć. Tyle że tu zamiast zażarcie wychodzi zwykle chamsko (oczywiście nie mówię o Tobie, jeno tak uogólniam).
  • Kocwiaczek 04.02.2020
    Tjeri oj wiem, wiem, widziałam tutaj parę takich walk w kisielku. Ja się nigdy nie obrażam. No chyba, że by mnie ktoś zaczął wyzywać to pewnie zabilabym go soczystą ripostą ;) kiedyś już pisałam, że nie jestem tu po to by walczyć z cudzymi przekonaniami. Każdy ma do nich prawo jednak zazwyczaj brak wtedy kultury wypowiedzi w bronieniu swoich racji.
  • Kocwiaczek 04.02.2020
    Tjeri poprawione. Zrezygnowałam z poetyckich osobników i postawiłam na rozmowę z samą sobą (zgodnie z pomysłem Shoguna poniżej):

    ***
    Znam cię...
     
    Gubisz mi marzenia, zapominasz moje sny, palisz rzucone papierosy i wypijasz nierozlane drinki. Złośliwie zamykasz przed nosem drzwi otwarte na oścież. Zrzucasz kromkę chleba masłem na nożu i przyklejasz lep do much-nigdy na odwrót. Przewrotność zwyczajnie mianujesz codziennością zaś psią sierść igliwiem zaplątanego kurzu. Powiedz mi dlaczego ciagle krzyczę szeptem? Czemu zawsze mam drzazgi pod powiekami? Czy już zawsze miłość będzie rozrywała mnie od wewnątrz, a nieuchronność śmierci odejmowała tylko cierpienia? No dalej.
     
    Nie udawaj sumienie, że raptem odebrało ci mowę...
    ***

    Nie wiem czy jest lepiej, ale na pewno dosadniej.
  • Tjeri 04.02.2020
    Kocwiaczek
    Lepiej. To wciąż materiał do kombinowania, ale lepiej.
    Zastanowiłabym się m.in. czy nie lepiej powtórzyć "dlaczego" (nie każda powtórka jest zła), niż zastępować słowo brzydko brzmiącym rusycyzmem "czemu".
  • Kocwiaczek 04.02.2020
    Tjeri oj ciężko mnie przekonać do takich powtórek. Zazwyczaj lecę ciągiem jak było z "jeszcze" albo usilnie staram się zamieniać. Mam wręcz zboczenie na tym punkcie. Szukałam innych słów ale nic poza czemu nie wydawało mi się godne zastosowania. Pomyślę jeszcze nad tym. Może mnie olśni:)
  • Tjeri 04.02.2020
    Kocwiaczek, pomyśl. "Czemu" jest wprawdzie
    do przeżycia w mowie potocznej (w oficjalnej niedopuszczalne), ale to wyjątkowo brzydkie słowo...
  • Kocwiaczek 04.02.2020
    Tjeri hmmm... A gdyby tak nawrzucać sumieniu i mieć do niego pretensję o popełnione błędy? Często właśnie przez nie cierpimy bo chcemy zachować się dobrze i przystajemy na to co nas boli. Czy myślisz, że taki zabieg mógłby nieść korzyść dla tekstu? Nie, że k*/ch* i inne pi* ale jakoś tak slowem kulturalnym wbić mu szpilkę ?
  • Tjeri 04.02.2020
    Kocwiaczek ciężko się odnieść. Wszystko można, ale efekt zależy od formy.
  • Kocwiaczek 05.02.2020
    Tjeri może w ten deseń:

    Kto pozwolił ci wrzucać drzazgi pod moje powieki? Kiedy dałam miłości prawo do rozrywania mnie od wewnątrz? Jakim cudem namówileś śmierć by tak ochoczo odejmowała mi cierpienia?

    Chyba zbyt przegadane... co sądzisz?
  • Tjeri 05.02.2020
    Kocwiaczek, dla mnie zbyt teatralnie. Lepiej prościej, naturalniej.
  • Kocwiaczek 05.02.2020
    Tjeri to może zwyczajnie uniknąć drugiego zdania:

    Powiedz mi dlaczego ciagle krzyczę szeptem i drzazgi znajduję pod powiekami?
  • Tjeri 05.02.2020
    Kocwiaczek zapewne lepszy kierunek ;)
  • Kocwiaczek 05.02.2020
    Tjeri ok, prześpię się z tym. Dziękuję za okazaną pomoc :)
  • Tjeri 05.02.2020
    Kocwiaczek :)
  • Shogun 04.02.2020
    Bardzo ciekawy tekst, a puenta moim skromnym zdaniem świetna. Taka wewnętrzna rozmowa z własnym sumieniem. Podoba mi się to jak je opisałaś, jako coś, co robi wszystko na odwrót i jakby na przekór.
    Pozdrawiam :).
  • Kocwiaczek 04.02.2020
    Dzięki Shogun :) jak zawsze miło przeczytać twoją ocenę. Sumienie ma swoje własne humorki...
  • Miron 04.02.2020
    Przeczytałem 5 .Pozdrawiam
  • Kocwiaczek 04.02.2020
    Dziękuję:) druga wersja jest w komentarzach.
  • Raven18 04.02.2020
    Kocwiaczek zapraszam do "Odkupienia 3." :D
  • Kocwiaczek 04.02.2020
    Raven18 obecna:) zajrzyj do komentarzy
  • Bajkopisarz 04.02.2020
    Czym jest sumienie? Głosem, który mówi w głowie zawsze wtedy, gdy nie ma nic do powiedzenia? Ostatnim ostrzeżeniem, nim myśl przejdzie w czyn? Wątpliwością, która daje pół sekundy opóźnienia (co jest akurat wystarczające by zakończyć pomiar statycznego współczynnika tarcia a zacząć wyliczanie współczynnika dynamicznego)?
    Wychodzi mi, że sumienie jest dziadem gadającym do obrazu, a obraz jak to obraz...
  • Kocwiaczek 04.02.2020
    ... zrobi co mu się żywnie spodoba. Trochę jak z mówieniem do ściany czy słupa (mów do słupa, a slup du**). Często nasz czyn jest tylko i aż impulsem. Za który potrafimy słono zapłacić.
  • Bajkopisarz 04.02.2020
    Kocwiaczek - ano, płacimy. Walutą sumienia jest Wyrzut. 100 Wyrzutów = 1 wina ;) Paradoksalnie jedna, im więcej Win, tym mniej Wyrzutów.
    Szkoda że nie można tą walutą zagrać w Las Vegas.
  • Kocwiaczek 04.02.2020
    Bajkopisarz świetnie to ująłeś. Im człowiek bardziej zepsuty tym sumienie mniej mu dokucza.
  • betti 05.02.2020
    Zwróć uwagę na czasowniki w tym tekście.
  • Kocwiaczek 05.02.2020
    betti w sensie że jest ich dużo i wszystkie kończą się na sz?
  • betti 05.02.2020
    No nie wszystkie kończą się na sz, ale jest ich do groma i trochę. Zdecydowanie za dużo.
  • DEMONul1234 05.02.2020
    Przeczytałem dwa razy, ja to tochę interpretowałem jakby ta postać podcinała komuś skrzydła.

    Dobry tekst, 5.
    Pozdrawiam.
  • Kocwiaczek 05.02.2020
    Dziękuję. Pozostawiam pierwszą wersję niezmienioną pomimo drugiej w komentarzach. Można sobie wybrać. Owszem podcina. Sumienie to taki znak stopu. Tylko dla nielicznych ma jednak znaczenie. Idzie w parze ze zdrowym rozsądkiem.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania