nie umiem móc

nie wspominam i nie wracam

uciekam od analiz

rzadko zamykam oczy by pająki z kątów nie wylazły

nie chcę reguł dla zasady

surowości twardych spojrzeń

ideału na widelcu i drobinek pod lupą

 

badania min

pancernych

magisterium twarzy

wyrazy bez słów

doktorat ze spojrzeń

 

na oko doszłam do perfekcji

ale przeszłość czkawką

przytyka mi uszy

ciśnienie nie chce odpuścić

nakryć pajęczyną

 

łyk

może się wszystko rozpuści

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania