Nie wiadomo skąd.

Śmierć przychodzi gdy stoimy w kolejce,

w czasie jak kochamy mocno czyjeś serce.

Ciesząc się życiem przyjdzie kostucha,

prośby o szansę nie wysłucha.

„Przyszłam po Ciebie” zaszczepce do ucha .

Odejdziesz z nią w ciemność wieczną,

chyba, że liczysz na wieczność.

Życiem wieczny nie będziesz.

Może wraz ze śmiercią, śmiertelności się pozbędziesz,

pokażesz, że istnieje gdzieś życie dowody zdobędziesz!

Wyzbądź się strachu i lęku przed ciemnią,

może to nasza jedyna nadzieja.

Niech ta myśl świeci i rozwesela.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Neurotyk 21.10.2016
    Dobrywiersz, aczkolwiek popracowalbym tutaj nad ilością sylab w poszczególnych wersach - zdobycie się na układ powtarzany 10 -8 -10 albo 12 -10 -12 albo jakikolwiek inny rytmiczne, ale jeżeliwolisz arytmie - proszę:)

    Puenta w stosunku do całości nazbyt - wg mnie - infantylnie ujęta słowem: rozwesela. 4:)
  • Ryszard Radwan 21.10.2016
    Dziękuję za opinię i cenne rady ;) To rozweselanie dotyczy szeroko pojętego życia po śmierci. Rozweselić ma nas perspektywa tego, że coś jest gdzieś daleko tam gdzie teraz nie jesteśmy w stanie spojrzeć :) Może trochę jest to infantylne ale tą infantylność można jakoś uzasadnić :)
  • Neurotyk 21.10.2016
    Ryszard Radwan , przyjmuję uzasadnienie:) Pozdrawiam i gratuluję wierszy:)
  • Perzigon69 21.10.2016
    Fakt, śmierć przychodzi niespodziewanie. Ale czasami też z zapowiedzią. Mi powiedziała, że przyjdzie za niedługo albo w ogóle, w zależności jak pójdzie chemioterapia. Ale może faktycznie po śmierci będzie lepiej.
  • Ryszard Radwan 21.10.2016
    Nie przyjdzie w ogóle :)
  • Perzigon69 21.10.2016
    Ryszard Radwan Fajnie by było, ale są przerzuty ._. Nie noszę różowych okularów jak cfel Upadły.
  • ausek 21.10.2016
    Mam mieszane uczucia co do tego tekstu. Biorąc pod uwagę własne doświadczenia, hm, nie zgadzam się ze słowami nakazującymi wyzbycia się strachu. W sumie to większość ludzi trzyma się tego strachu i dlatego dąży do tego, by być lepszym. Dwa razy zaglądała mi kostucha w oczy i wydaje mi się, że nie potrafiłabym opisać tego, co czułam. Wiem natomiast, że strach trzymał mnie przy zdrowych zmysłach, ale to może być dziwne i niezrozumiałe dla innych. W każdym razie wiersz godny analizy i przemyśleń, zostawiam 5. :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania