Nie wysiedzę tu sam

Marzyła mi się miłość – nie wyrachowanie.

Imponowała ci kasa?

 

Milionowe zyski nie odbiorą mi złudzeń. Jesteś

w moich marzeniach wciąż: taka sama – inna?

Wyjątkowa … czy ja wiem? Laleczka.

 

Chciałem za wiele?

 

Nie tylko akcent, polskie korzenie, rynek talentów.

Powiem ci – kocham muzykę,

 

modelki nie mają szans,

 

gdy wchodzisz na scenę – umiera mój talent.

Dobrze, że odeszłaś. Powiedz, że z zazdrości.

 

Rób, jak uważasz, i zaproś go, niech przyjedzie.

Ciekawe, czy poczeka, gdy będę tu sam. Może

godzinę później

 

przyjdziesz naga.

 

Wciąż mam marzenia. O której więc przyjedziesz?

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania