Niebarwione
muza piąty dzień nachlana
i ogólnie wszystko kicz
tandeta
banał
tylko wyć
wena rzuca ochłapy
powstaje wiersz
bez barw
robiony na szaro
czytelnik
blednie cały
migrenami sprany
i chory od poezji
co tak zapodana
ucieka w sen
i śni bez kolorów
Komentarze (6)
Być poetą!
Taka praca nie popłaca
Nawet z weną!
Zgrabnie uchwycone zmagania z artystyczna schizofrenią ?
Trudno, czasem łatwiej, paradoksalnie łatwiej gdy nie aż tak radośnie - choć są różne teorie na temat. Wg. mnie z samego dna ciężko pisać, minimalnie trzeba się unieść, ale płynięcie statkiem szczęścia to raczej stan mało przychylny na pisanie - z drugiej strony? Chyba nawet nie wiem, bo nie pływałem.
Schizofrenia czasem artyście stanem naturalnym, właściwie artysta powinien mieć odchył, wtedy lepszy, wtedy się zmaga, a po co zwyczajny człowiek miałby?
Dzięki za przeczyt.
tandeta
banał
tylko wyć
wena rzuca ochłapy
- energetyczny fragment, chociaż wiersz o marazmie. Podoba mi się.
Bezbarwny autor, bezbarwny czytelnik, a w ostatniej cząstce - mógłby to być i jeden i drugi, ten "śniący sen bez kolorów".
Szkoda, że nie zacząłeś od piątego wersu. Po co ten wstęp?
Ostatnio przytrafiło mi się, że koleżanka, czterdziestodwulatka, z którą szłam chodnikiem, wzdłuż ściany mojego zakładu pracy, zwierzyła mi się:
- A wiesz, chyba zdurniałam! Od wczoraj śpiewam w kółko: "Kolorowe sny, kiedy ja dotykam ciebie...". Po prostu muszę to śpiewać, i już!
- Kurde! - odezwał się trzydziestosiedmioletni kolega, który szedł krok za nami. - A ja to wczoraj śpiewałem żonie, w kuchni!
Teraz, jak przeczytałam Twój wiersz, to sobie pomyślałam: jakie oni niepoetyckie historie opowiadają... :)
(I ogólnie wszytko kicz - brakuje s we "wszystko").
Faktycznie wstęp jest do czterech liter i go kasnę - skąd się wziął?
- Przede wszystkim od niego zacząłem, był na początku, a dlaczego?
- Wiersz pisany na temat w grupie poetyckiej na FB i chodziło o to, by wiersz był o poezji, by to jakoś zaznaczyć o czym jest i stąd, tak, ale może o poezji byłby i bez tego - chyba tak.
Wśród kilkunastu napisanych był jednym z dwu pesymistycznych, ale to inna klima niż tu, tu pewnie dwa byłyby optymistyczne na tak zapodany temat.
Pozdra
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania